Straszny bo nowy
Łeb zaboli od przesadzonego i taniego szampana
Igristoje
Rozerwane tektury fajerwerów jak grzyby
lub kupy psie
A tych mniej jakoś bo psy srać nie chcą
zlęknione
I ja zlękniony jak pies, bo wszystko nowe ma być
I szczęśliwe
A ja nowego się boję i szczęścia niespełnionego też
się boję
I życzeń się boję z ust obcych
bo jeszcze wezmą
i się spełnią
Niechciane
Komentarze (5)
Optymizm poparty pobożnym życzeniem i tradycją.
Ciekawy, smutny tekst.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania