Strata
Marzy mi się dom- to proste marzenie,
Lecz na tyle trudne, żeby nie istniało.
Bo cóż trzeba więcej do jego spełnienia?
Początek i koniec, chyba będzie mało.
W procesie powstania tkwi owa przyczyna;
Mój dom ma już własne kąty cztery.
Pogrzebałam marzenia - to nie moja wina;
D.O.M. miał już wyryte trzy duże litery.
Deo Optimo Maximo, jeśli trwasz tam ciągle,
Na chwałę Tobie i me ukojenie.
Miałam go i nie mam. To dla mnie za dobre?
Wyślij mi gołębiem słodki ból istnienia.

Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania