Strażak
Pewien czlowiek w sposób ciągły
Uskuteczniał osądy
I zamiast być mądrym
Chociażby po szkodzie
Widząc przeż na co dzień
Że słowo niczym ogień
Palić może trzewia
To skrupułów nie miewał
I oliwy dolewał
A gdy kurz już opadał
Trochę trudu sobie zadawał
I nagle się stawał
Wujkiem dobra rada
Pss...Żenada
Przez takich cwaniaków
Co manipulacje wdrażają
Dziś stronię od strażaków
Co pożary wzniecają
Komentarze (2)
Sztuka ma to do siebie, że wymyka się konwenansom czy schematom. To nie jest wiersz w takim razie...a tekst z przekazem. Jak tak spojrzysz to nie ma co poprawiać. Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania