Strażnik zagubionych

Krążą opowieści o tym, że w pobliskim lesie można spotkać wyjątkowego strażnika.

Ten strażnik nie jest widoczny na zdjęciach, ale ujawnia się, gdy się kompletnie zagubisz.

Ten las jest taki piękny w każdej porze roku.

Zawsze ja tam chodzę ze względu na to, że uwielbiam spacery w tamtym miejscu.

To zawsze mnie uspokajało, ale nigdy nie miałam okazji spotkać tego strażnika.

Nawet nie wiedziałam jak dokładnie wygląda ten strażnik.

Pamiętam, że była Zima wtedy.

Na dworze było chłodna i okolica była otulona pod śniegiem.

Wszystko wyglądało tak jakby spało pod kołderką puchatego śniegu.

Ubrana cieplutko wyszłam z domu.

Szłam polną drogą kilkanaście minut.

Zobaczyłam w końcu z oddali las, w którym uwielbiam spacerować.

Poszłam w kierunku lasu.

Zaczął lekko prószyć śnieg jak już byłam coraz bliżej lasu.

Weszłam i zaczęłam spacerować.

Doskonale znałam tę okolicę więc wiedziałam, że się nie zgubię.

Tak sobie spacerowałam i cieszyłam się tą ciszą otaczającą mnie dookoła.

Chociaż nawet nie minęło kilka minut jak śnieg zaczął mocniej padać i zaczął wiać bardzo lodowaty wiatr.

W tamtym momencie było mi naprawdę chłodno, ale to nie zniechęciło mnie do kontynuowania spaceru po lesie.

Poszłam na polanę w lesie.

Zatrzymałam się chwilę, aby nacieszyć się pięknym widokiem.

Ale w ten nagle śnieg zaczął padać coraz to intensywniej oraz wiatr stał się bardziej mocny.

Szłam przed siebie nie widząc dokąd idę.

Ledwo co widziałam i pamiętam, że weszłam w zarośla i troszkę się zgubiłam w tych zaroślach.

Szłam przed siebie i zauważyłam koleją polanę.

Trochę śnieg przestał tak mocno padać oraz wiatr nieco uspokoił i mogłam cokolwiek zobaczyć przed sobą.

Po raz pierwszy odkąd tu przychodzę to nie wiedziałam gdzie jestem.

Zgubiłam się oraz miałam problem, aby wrócić.

Ciągle błądziłam i zrezygnowana upadłam w zaroślach.

Nie wiedziałam co począć w tamtym momencie i wtedy moim oczom ukazało się świecące stworzenie.

Przypominało to stworzenie jelenia.

Miał on świecące delikatnie sierść, świecące jasno oczy oraz poroże.

Nie bał się mnie i patrzył się ciągle na mnie.

Czułam jakby chciał mi coś powiedzieć lub wskazać drogę.

Podeszłam bliżej.

On ciągle stał i się na mnie spoglądał.

Podeszłam jeszcze bliżej i ostrożnie dotknęłam moją dłonią w rękawiczce tego jelenia.

Jeleń nawet nie drgnął tylko czekał.

Więc powiedziałam na głos, że zgubiłam się i nie wiem jak z stąd wyjść.

Zauważyłam, że jeleń lekko poruszył uchem i głową dawał znak, abym poszła za nim.

Tak przez całą drogę podążałam za tym jeleniem.

Aż dotarłam na skraj lasu i jeleń na moich oczach gdzieś zniknął.

Tamten dzień na zawsze pozostał mi w pamięci.

Ten jeleń stał się moim symbolem strażnika zagubionych.

Ale i tak jak to opowiadałam znajomym to i tak nikt mi nie uwierzył.

Jednak ja wiedziałam, że ten jeleń jest strażnikiem.

To on uratował mnie, gdyż mogłam tam zamarznąć i umrzeć, gdybym dłużej została.

Jednak po tym wydarzeniu zakupiłam sobie naszyjnik z zawieszką jelenia.

Teraz zawszę ten naszyjnik noszę przy sobie.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania