Strojenie strun
Zygmunt Jan Prusiński
STROJENIE STRUN
Motto: Tylko ta biedna poezja ze mną -
dwaj żebracy sobie podobni...
Ona jak zwykle roztańczona w kolorach,
ja z gitarą której brakuje jednej struny.
Z tym graniem to przesada
bo można grać i na jednej strunie
onegdaj zagrałem krótki recital mając
gitarę do góry nogami i tylko uderzałem
w pudło przeróżne rytmy śpiewając -
proszę spróbować...
Na śniadanie zjadłem smażoną wątróbkę z cebulką
nabrałem jakby chęci do działania
zagrałem w filmie o gangsterach „Mężczyźni w kolcach”
i tak się stało od tej pory że mnie nazywano
(Gangsterem od pogody).
Czytam sporo książek – słucham muzyki
czynię dobro dla przyrody
karmię z całego miasta ryby w kanale
i piszę wiersze miłosne dla młodych kobiet.
To tyle co chciałem w sobotę napisać.
4.04.2020 – Ustka
Sobota 11:38
Wiersz z książki „Szudroczyć"
_____________________
zygpru1948 2020.04.04; 05:48:02
Zielniki
Wędrowny sprzedawca ogrodów
przynosi zielnik.
Krąży ze swym tomem zapachów.
Na gałęzie zielnika nocami
Przylatują dusze dawnych ptaków.
I śpiewają w tym lesie zdławionym,
który łaknie źródeł łez słonych.
Jak rozpłaszczone o matowe szkło
noski dzieci, tak kwiaty tej księgi tłoczy
niewidzialny kryształ stuleci.
Wędrowny sprzedawca ogrodów
płacze nad swym zielnikiem otwartym
i mdleją zbłąkane kolory,
opadając na księgi karty.
Wędrowny sprzedawca czasu
swój zielnik snów przynosi.
(fragment wiersza Federica Garcii Lorki w przekładzie
Ireny Kuran-Boguckiej)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania