strych
nie chce się chcieć
kiedy chce się nie chcieć
nocna straż wyłazi z obrazu
król jaszczur
na karmazynowym dworze
więc
dwoje na huśtawce
albo stryczek dla stóp
krew spływa do ust
pocałuj mnie kochanie
żylna i tętnicza uplotą warkocze
odgryziony język obok stołka
nie zobaczysz jak znikam
nigdy mnie nie było
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania