Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

Studenci, alkohol, Chyłka, Kraków 2019

Na trzecim roku studiów skumałem się z Chyłką. Tak ją dziś nazywam, bo z perspektywy czasu Chyłkę mi przypomina najbardziej. Zachowywała się i wyglądała jak Cielecka w tym serialu, tylko była brunetką i miała większy tyłek.

 

Chyłka była inteligentna i mega atrakcyjna. Była też dojrzała – znacznie dojrzalsza ode mnie. Dojrzalsza w każdym aspekcie. Ubierała się dojrzale; sukienki, koszule, szpliki. O seksie mówiła też dojrzalej ode mnie. Jak piła whiskey, albo rum czy wiśniówkę, to też - z gracją i dojrzale, ma się rozumieć. Jadła też dojrzalej ode mnie. Ona jakiś Ramen, albo ugotowała coś skomplikowanego, a ja to raczej spaghetti z sosu Fix, albo nie wiem, cokolwiek, co będzie tanie i nie wymagało dłuższego stania przy garnkach.

 

Dojrzale to ona nawet przeklinała, bo ta „kurwa” nie była wrzucana w zdanie jakoś niedbale. Ona tam była, bo być miała, spełniając swoje kurewskie zadanie.

 

Lubiliśmy ze sobą pić i gadać. Widzieliśmy w sobie nawzajem kompanów do szklanki i rozmowy. Nigdy tematów nam nie brakowało, więc też piliśmy dość dużo. Ja przez nią piłem częściej, bo ciągle się chciała widzieć gdzieś na mieście, a ona przeze mnie piła więcej, bo ja tak łatwo się nie upijałem. Chyłka po licencjacie zaczęła pić częściej i więcej ode mnie, kiedy zaczęła pić sama.

 

Nie wiem, czy Chyłka odwzajemniała, to co ja czułem. Średnio kumaty w te sprawy jestem. Kiedyś po pijaku mi powiedziała, że jestem w jej typie, ale nie wiem, ile było w tym uczucia, a ile alkoholu. Ja – równie trzeźwy jak świnia - powiedziałem, że w sumie w dupie mam tego jej Konrada, Kordiana, czy jakkolwiek ten jej chuj miał na imię, i że nie miałbym oporów, żeby pójść z nią do łóżka. Ale to nie było takie oficjalne przyznanie się do tego, że coś faktycznie do niej czuję. Takie pierdolenie trochę, zakrapiane piwem z Huki Muki, bo bałem się faktycznie przyznać, co czuję.

 

Aha, byłbym zapomniał – Chyłka miała faceta, a ten facet był w moich oczach totalnym kasztanem. Wyjebane miałem w to, że ona ma kogoś. Jej chyba też to nie przeszkadzało, bo często chodziliśmy pijani nad Wisłą wtuleni w siebie, całując się raz po raz.

 

Siedzieliśmy kiedyś na miasteczku studenckim, a ona jakiegoś czasu była nieswoja. Byłem nią zafascynowany do szaleństwa, więc nie musiała wiele mówić, żebym wiedział, jak się czuje.

 

-Wszystko okej? - Spytałem Chyłkę. W sumie chuj wie po co, skoro wiedziałem, że jest daleko od „okej". Wiedziałem, że jest w chuj „nie-okej". Wiedziałem doskonale, choć nie wiedziałem, jak jej pomóc nie zadając tego zjebanego pytania.

 

-Tak, jest okej – Odpowiedziała patrząc mi w oczy, jednocześnie zastygając w bezruchu i sztucznym uśmiechu.

 

-Na pewno? Ostatnio mam wrażenie, że się dziwnie zachowujesz – dopytałem. Serio, nie rozumiem, po co się bawiliśmy w takie podchody. Ludzie chowają się za gardą, myśląc, że są świetnymi aktorami i nie widać ich prawdziwych emocji. Nie jesteśmy niewidzialni, choć czasem czujemy, że nikt nas nie widzi.

 

-Tak, jest okej – powiedziała po chwili przydławionym przez napływające łzy głosem

 

Zamarłem. Chyłka zwykle okazywała emocje bardzo pokracznie. Była inteligentna i wrażliwa. Kurwa, a to najgorsze połączenie dla człowieka. Szczególnie, kiedy pijesz.

 

Nie chciałem z niej więcej wyciągać, więc ją po prostu przytuliłem. Chyłka rozpłakała się rzewnie, wtulając się we mnie z całej siły. Siedzieliśmy w takiej pozycji dobre kilka minut, a ona cały czas płakała.

 

Chyłka już nigdy więcej nie napiła się w moim towarzystwie, a kontakt urwał się na dobre jakiś miesiąc później. Do dziś nie wiem, dlaczego się wtedy rozpłakała. Uwielbiałem z nią spędzać czas - na

trzeźwo czy nie, była po prostu niesamowita.

 

Juels Horseman

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (12)

  • Grain 16.08.2021
    Była inteligentna i wrażliwa. Kurwa, a to najgorsze połączenie dla człowieka. Szczególnie, kiedy pijesz.

    Daj to zdanie na koniec, nie potrzeba aż tak wiele zmieniać, i wg mnie tekst, Chyła i autor na tym zyskają.
  • Juels Horseman 17.08.2021
    Faktycznie - niewielka zmiana, a pozytywnie wpłynie na całość. Dzięki wielkie z opinię, pozdrówki!
  • skandal 16.08.2021
    słowa fałszu w tym nie ma. dobre!
  • Juels Horseman 17.08.2021
    ?
  • Trzy Cztery 16.08.2021
    Lubię takie niby szkice, niby delikatne rysunki, które wywołują we mnie poważniejsze i cięższe refleksje. Dobrze zrobiony tekst.
  • Juels Horseman 17.08.2021
    ?
  • Wertyt 17.08.2021
    Dobre. W Krakowie zawsze jest dziwniej. I nie wszystko jest dopowiedziane...
  • Juels Horseman 17.08.2021
    Kraków to specyficzne miejsce ?
  • Tjeri 17.08.2021
    Dziwne. Komentowałam wczoraj, ale widzę, że nie zapisał się wpis...
    Jest trochę błędów, głównie interpunkcja, edytorskie. W większości drobiazgi, które łatwo poprawić. Braki przecinkowe, dywizy bez spacji zamiast myślników, także troszkę powtórzeń.
    W poprzedniej wersji wynotowałam nieco więcej przykładów, ale nie chce mi się drugi raz tego robić. Niżej tylko błędy w dialogach, które rzucają się w oczy:
    "-Wszystko okej? - Spytałem Chyłkę."
    Didaskalia w tym wypadku małą literą ("spytałem"). Można również wywalić "Chyłkę", bo to przecież z tekstu wynika, a zawsze jedno powtórzenie mniej.
    "– Wszystko okej? – spytałem." – tak więc byłoby poprawnie.
    "-Tak, jest okej – Odpowiedziała patrząc mi w oczy,"
    Wyżej to samo.
    "– Tak, jest okej – odpowiedziała, patrząc mi w oczy,"

    Ogólnie – te drobne błędy nie rzutują na odbiór tekstu – czyta się dobrze. Co ważne, wszystko wydaje się wiarygodne, a niektóre obserwacje ujęte w punkt. Podobało mi się.
  • Juels Horseman 17.08.2021
    Kurcze, jak ja się cieszę, że jest jeszcze gdzieś miejsce w internecie na konstruktywną krytykę! Bardzo dziękuję za Pani wyczerpującą recenzję, poniewaz są to niezbędne uwagi, bym mógł się rozwijać. Pozdrawiam serdecznie!
  • Bajkopisarz 18.08.2021
    Świetny, niezwykle realistyczny tekst. Widać obrazy, które sprawnie malujesz. Czuć atmosferę i emocję i to nienazwane, którego nie wyjaśniasz, a i tak wiemy o co chodzi. Chociaż oczywiście każdy wie po swojemu. Uznanie wiec z mojej strony za szerokie możliwości wyinterpretowania sobie, co się chce i udzielenie własnej odpowiedzi, co oznaczały łzy Chyłki w tamtej chwili.
  • Juels Horseman 18.08.2021
    Bardzo Panu dziękuję za te słowa pochwały, jestem poruszony aż tak pozytywnym odbiorem ?
    Pozdrawiam serdecznie!

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania