Studium chwili

Próbowałem złapać chwilę,

przez chwil parę,

byłem blisko,

bardzo blisko,

zanurzony w czas,

co chwil ma tyle,

ile piasku morski brzeg.

 

Próbowałem złapać chwilę,

krótką chwilę,

już widziałem jej początek,

lecz on krótki,

ledwo był,

a już znikł,

nie czekając.

 

Próbowałem złapać chwilę,

i jej kształt,

rozmiarów niewielkich,

jak ziarno piasku,

na morskim brzegu,

przez tłum niezauważone,

myślą wydobyć.

 

Próbowałem złapać chwilę,

jej środek zobaczyć,

i końca dotknąć,

okiełznać,

nieuchwytne mgnienie czasu,

zrozumieć,

ja człowiek,

utkany z chwil.

 

Próbowałem złapać chwilę,

nieskutecznie,

przez dzień cały,

próbowałem,

zniechęcony tym łapaniem,

nieuchwytnym,

zniechęcony i zmęczony,

zapytałem:

czym chwila jest,

a czym nie?

Czy ktoś coś wie?

 

Próbowałem złapać chwilę,

w zmęczeniu zadane,

nosiłem pytanie,

pytałem: czym chwila jest?

Może ktoś wie?

Tłum był zdziwiony,

w chwile zanurzony,

szedł dalej,

bez odpowiedzi,

jak ziarna piasku,

na morskim brzegu,

mijając chwile.

 

Próbowałem złapać chwilę,

licząc plamy na Księżycu,

sam na sam,

przez gwiazdy widziany,

gdy lampy zgasły,

z dala od tłumu,

przyszedł Ktoś,

Ktoś bliżej nieznany.

 

Próbowałem złapać chwilę,

ja i ten Ktoś,

chwili ciekawy,

pełen poznania,

szukał jak ja,

szukał pytania,

wypowiedzianego.

 

Próbowałem złapać chwilę,

Czym chwila jest,

a czym nie?

Zapytał mnie Ktoś.

Ja nie wiem, ale Ty wiesz!

Czym jest?

Co jest już nie jest,

odchodzi przychodząc,

i jest nie będąc już.

Chwila spotkania.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • MartynaM ponad rok temu
    Te powtórzenia mnie już za trzecim razem znudziły, myślę że trzeba tu trochę popracować. Dużo wyrzucić, co tekst uczyni czytelnym i klarownym.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania