Stygmaty (na motywach Asnyka)
Jak dobrze jest wejść gdy wysokie drzewa,
bezlistne wołają o dotyk zachwytu.
Zamarły
i śpią
i nic mi nie trzeba, tylko
nocnych sennodziwnych bytów.
Kłamię poeto och jak strasznie kłamię.
Burzę ołtarze i nic nie buduję.
Oszust
Kretyn
(tak kocham),
kiedy diabła pióro, czaruje
zapisuje
kłamstwa apokryfu.
Są stosy,
których nie ugasi żaden deszcz jesienny.
Nie ma epitafium dla głupich miłości.
Zazdrościsz? zazdrościsz!
patrzą świeże pędy
i pytają
na amen?
W nieznane
kochanie
Komentarze (16)
Lubię.
Pozdrawiam
Tu akurat są motywy i Staffa :)))
Dzięki.
Darzę sentymentem ten poetycki okres i jego przedstawicieli, więc sobie pozwoliłem na wariacje z ich motywów.
Ten fragment Asnyka o ołtarzach bardzo lubię, więc dałem w tytule tego poetę..
Dzięks. :)
Pozdrawiam
|Ze względów oczywistych nie zabiorę tam głosu, jeśli nie będzie w komentach jazd personalnych i odwetowych.
A pewnie będą
Siłą rzeczy.
Niech się inni wypowiedzą poza oszołomstwem, które w życiu nie skleciło dwóch zdań w literackiej prozie.
|Dupek potrzebuje autora Łuny, a nie może się do niego dobrać :)
Jeśli masz na myśli mój ostatni wpis to jest wyraźnie do kogo kierowany.
Do jakiejś prześladującej mnie paniusi.
Każdy wie kogo mam na myśli.
Ty pewnie sam zobaczysz.
Jedna już korzysta z bocznej furtki, aby się do mnie dokleić.
U mnie nie pisze i bardzo dobrze.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania