Swędzi mnie głowa
I to kończy się za każdym razem na tym, że moją głowę przygniata nieskończona ilość myśli na sekundę. Ich wybuch będzie tak intensywny, że go nie opanuję, dlatego ratuję się tym wpisem.
Rzecz jasna, jest to rozwiązanie tymczasowe, gdyż natężenie myśli nie zwalnia. Potrzebuję czegoś więcej – możliwości wylania, uzewnętrznienia, wypowiedzenia i opowiedzenia swojej historii.
Nie wiem czy moje wnętrze jest wartościowe, ale z pewnością mogę je nazwać przesyconym. Tak przepełnionym, że zaczynam odczuwać pustkę wynikającą z braku szansy, której sama sobie nie pozwalam dać, na opowieść.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania