Świat niedoskonały
Świat bez nadziei przykryty ciemnym płaszczem nienawiści
Bez wszelkiego zrozumienia ludzie stąpający po tej ziemi
Szukający sensu w swym desperackim istnieniu
Nie znajdujący prawdy w swoim nie szczęściu
O słabym tchnieniu porównywalnym do łodyg krzewu
Tak kruche ich ciała niczym sypki piasek na brzegu
Naszą pielgrzymkę zaczynamy
w czystym sumieniu
A kończymy z brudną duszą przez złe intencje w otoczeniu
Społeczeństwo tak słabe jak stos owiec na pastwisku
Wszystkie takie same czyli z brakiem celu
Wyjątek się znajdzie potrafiący doprowadzić do sukcesu
Lecz za cenę rozwoju własnego interesu
Człowiek już od maleńkości nafaszerowany złymi emocjami
Nocami jego szkliste oczy dławiące się łzami
Popadający w głąb przeciwnej euforii
i desperacji
Jego krwią serce bijące wywołujące brak ekscytacji
Komentarze (2)
Może jednak nie w sumieniu, a z czystym sumieniem?
Rzeczywiście, serca nie powinny przetaczać krwi a żółć.
Ekscytujące jest to wywoływanie braków.
Tu zaskutkowało wywołaniem braku srnsu na korzyść nadmiaru bełkotu
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania