Świat wewnętrzny.

Depresja jest chorobą współczesnego świata. Wie to każdy kto choć trochę się tym interesuje. Czy wiem dlaczego? Co powoduje ból psychiczny współczesnego człowieka?

Przed odpowoedzeniem na wszelkie pytania należy przemyśleć wcześniej napisnah teks. Czym jest to coś? To które krzywdzi ludzi młodych.

Ostatnio rzadko oglądam zdjęcia, te na których znajduje się stara ja. Mała i niepewna, wręcz zagubiona w wszechświecie. Gdy bliżej przyjże się sobie widzę to szczęście, którego już od dawna nie odczuwam. Zastąpił je pewnego rodzaju ból. Nie jestem w stanie opisać gdzie się znajduje, ponieważ zmienia swoje położenie. Charakteryzuje go depresja i stany lękowe.

Jakbym zastanowiła się ile razu usłyszałam że nic mi nie jest, że wszystko sobie wymyśliłam. Lecz czy gdy patrzę w lustro widzę ją? Tą małą glupitką siebie.

Wspolczsny świat wykreował pewny ideał człowieka, chudy, zadbany i popularny. Wręcz nierealny, czy da się osiągnąć taki wygląd bez wkładania w to milionów? Otaczający nas ludzie są tacy sami, szarży i smutni. Bo mają ku temu powody. Odstają od domeny piękna co krzywdzi ich wewnętrznie. Boją się sięgnąć po pomóc bo są już wystarczająco dziwni. Inni, chorzy i nienormalni. Tak właśnie postępują ludzie z nieleczoną depresją, osadzoną w głębi mózgu. Mordującą szczęście i miłość. Mogę przyznać że doświadczam tego na codzień. Nie jestem na tyle pewna swojej choroby by określić ją nieleczoną. Wiem, że mój przypadek jest leko odporny. Zwyczajnie nie dawawały one żadnej ulgi.

Żal mi ludzi, którzy wciąż wierzą ze to chwilowe. To zostanie z wami do końca, nigdy się nie zmieni. Raz będzie mniejszym utrudnieniem a raz większym. Tak będzie wyglądał każdy dzień.

Depresja jest chorobą współczesnego świata, ponieważ każdy wstydzi się swoich przeżyć, błędów. Nie jesteśmy w stanie podzielić się nimi z ludźmi otaczających nas. Dlaczego? Bo nas ocenią. A to właśnie boli ludzi chorujących na tą przeklęty nowotwór. Bo tak go właśnie nazywam, nowotworem mózgu i serca. Zabiją on dobre wspnienia i czułość. Miloś już dawno o nas zapomniała. Kim my w ogóle jesteśmy dla świata? To pytanie zadaję sobie codziennie gdy w dloni trzymam nozyczki, które i tak nieć nie dają. Robię to z nadzieją, że będzie lepiej... nie jest.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania