Świąteczne życzenia
Czy można, podczas doprowadzenia naszego państwa na kraj bankructwa, w trakcie oglądania skutków rosyjskich zbrodni, życzyć komukolwiek wesołych świąt? Obmyślać wystrój świątecznego stołu? Kogo i gdzie przy nim posadzimy? Z kim przywitamy się jak dawniej, a kogo tylko pozdrowimy z daleka, pro forma? Powitamy z oddali nakazującej dystans, rezerwę, powściągliwość w okazywaniu serdeczności? Z oddali zmajstrowanej sztucznie, celowo, wynikłej z urojonych przekonań?
Mam nadzieję, że mimo wszystko można. Mam nadzieję, że wkrótce przyjdzie sezon na rozsądek. Minie wojenny czas i wahadło z barbarzyństwem gibnie się na ucywilizowaną stronę. Powróci na poprzednie miejsce i znowu odżyjemy. Zrobimy krok w przód i w końcu przestaniemy pchać wózek ze zbędnymi tarapatami.
Po okresie panowania absurdu, nastąpi przesyt skarlałą dotychczasowością i z martwych narodzi się – zwyczajność. Podejmiemy kolejną próbę znalezienia lepszych sposobów na istnienie. Bo przemijanie złego czasu, ten powtarzalny chaos pomieszanych zdarzeń – zakończy się razem z nadejściem słońca.
Komentarze (3)
Autem, które potrąciło motocyklistę, jechali była I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf oraz jej mąż Bohdan Zdziennicki, były prezes Trybunału Konstytucyjnego. Nie zatrzymali się, nie udzielili pomocy, żadne z nich nie wykonało nawet telefonu alarmowego.
Do tragicznego wypadku doszło w czwartek na S8 około godz. 8.40. O sprawie informuje portal Onet.pl. — Zdarzenie miało miejsce w okolicy węzła drogowego, na wysokości miejscowości Wiśniewo, na jezdni w kierunku Białegostoku. Ze wstępnych informacji wynikało, że 26-letni mieszkaniec powiatu sokólskiego z nieustalonych przyczyn zjechał z drogi i uderzył w bariery energochłonne, w wyniku czego zginął — przekazał serwisowi podinsp. Tomasz Krupa, rzecznik podlaskiej policji.
Wkrótce okazało się jednak, że tragiczny wypadek został zarejestrowany przez kamerę zainstalowaną w ciężarówce, która zjeżdżała z rzeczonego węzła. Onet ustalił, że autem, które potrąciło motocyklistę, jechali była I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf oraz jej mąż Bohdan Zdziennicki, były prezes Trybunału Konstytucyjnego
Onet: Nie zatrzymali się, nie wezwali pomocy
Bohdan Zdziennicki potwierdza, że brał udział w takim zdarzeniu, jednak jego żona zaprzecza. – O tym, że po drodze mijaliśmy miejsce, gdzie doszło do śmiertelnego wypadku, dowiedzieliśmy się z internetu, po 17:00, kiedy mąż został wezwany do złożenia wyjaśnień przez policję – przekazała w rozmowie z RMF FM.
Z tego, co donosi Onet, wynika, że ani Gersdorf ani Zdziennicki nie udzielili poszkodowanemu żadnej pomocy. Nie zdecydowali się nawet powiadomić żadnych służb ratunkowych.
"Z naszych informacji wynika też, że Gersdorf z mężem pojechali dalej. Nie zatrzymali się, nie udzielili pomocy. Nie zadzwonili też na numer alarmowy. Nie wiemy, kto prowadził" – czytamy.
https://dorzeczy.pl/kraj/289696/smierc-motocyklisty-autem-ktore-go-potracilo-jechala-malgorzata-gersdorf.html
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania