Świąteczny niepokój
Wybaczcie, że naruszam świąteczny porządek, ale musze się tym podzielić.
***
Generalnie jutrzejsze święta Wigilijne nie będą już na zawsze kompletne. Przed kilku laty, jak się pamiętało, do naszego okrągłego stołu zasiadały najważniejsze osoby w naszej rodzinie. Znane w całym mieście. Babcia, królowa wypieków i kochająca mama, przemiła i opiekuńcza kobieta, przegrała walkę z chorobą a jej miejsce przy stole zajęła wszechobecna pustka. Szelest pustego krzeszła, obija mi się po uszach. Zapach pieczonych pierogów i najlepszy bigos został daleko w moich wspomnieniach. Już nie pamiętam jego smaku a plagiat mamy zakrywa prawdziwą prawdę, parą kłamstwa. Oczywiście, potrawki matulki smakują wyśmiewicie, ale to nie jest już to, co zapamiętałem. Chodź jedzenie jest zawsze podczas wigilijnej kolacji, to jednak ludzie są najważniejsi. To oni są wszystkim, początkiem i końcem wszystkiego. Każdym pierwiastkiem obecnym na wspólnej kolacji. Dlatego życzę wam wszystkim pomyślności i szczęścia w nadchodzącym roku, aby każdy z waszej rodziny, był obecny w tym wielkim dniu.
***
Komentarze (7)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania