Swiatobójstwo.
Zaszedłem śmierć od tyłu i podciąłem jej gardło.
Kiedy wyrżniesz cały świat i zostałeś sam- nie świętujesz.
Płaczesz nad sobą i losem poległych.
Nie czekasz na jutro, czekasz na śmierć. Ale jej też już nie ma.
Nie ma nikogo, kto mógłby mnie zabić.
A śmierć z własnych rąk obraża Boga.
Mimo to rzucę się w gwiazdy, rozbije o księżyc i wpadnę w wieczność.
Gdy chcesz podbić świat, proś o pozwolenie stwórcę.
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania