Swiatobójstwo.

Zaszedłem śmierć od tyłu i podciąłem jej gardło.

Kiedy wyrżniesz cały świat i zostałeś sam- nie świętujesz.

Płaczesz nad sobą i losem poległych.

Nie czekasz na jutro, czekasz na śmierć. Ale jej też już nie ma.

Nie ma nikogo, kto mógłby mnie zabić.

A śmierć z własnych rąk obraża Boga.

Mimo to rzucę się w gwiazdy, rozbije o księżyc i wpadnę w wieczność.

Gdy chcesz podbić świat, proś o pozwolenie stwórcę.

Średnia ocena: 2.8  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Grisza 2 miesiące temu
    W drugim wersie stosujesz trzy czasy...

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania