Świeca👤⚓
Sama bylejakość.
Skąd tyle tego?
Jestem demode.
Śmieszny i tragiczny,
jak don Kichot.
Klamka zapada "pas".
Teraz patrzę beznamiętnie.
Myśli utykają, ślamazarne.
Smętek,paskuda,
złosliwie,źle wieści.
Obojętnie mijam,
rzeczywistości chaos.
Już nie wadzi,
nie dokucza.
Jest nieważny.
Znalazłem azyl,
w sobie.
Jak dopalająca się świeca,
pogodziłem się z czasem.
Mam w sobie jeszcze,
trochę ciepła,
dla siebie.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania