święty......

Podobno jest już w drodze nasz mikołaj święty,

na saniach wiezie wszystkim wspaniałe prezenty.

Na które roztrwonił pewnie cały gruby trzos.

Mało że jest święty to jest z niego fajny gość.

Szukamy go w kominie, słuchamy pod drzwiami.

Kiedy święty mikołaj będzie tutaj z nami?

Przecież pierwsza gwiazdka dawno na niebie świeci.

Czekamy niespokojni niczym małe dzieci.

 

Zapukał do drzwi nim minęło pół godziny

ładnie się z nim witamy, do środka prosimy.

Wejdź tu do nas na chwilę trochę się ogrzejesz,

na dworze deszcz pada, porywisty wiatr wieje.

A te swoje sanie razem z reniferkami

zaparkuj tam na zewnątrz pod naszymi drzwiami.

 

Wszedł święty, renifery oraz jego sanie,

nabłocili w chałupie choć było sprzątane.

I stanął przy choince w tym wielkim nieładzie,

coś tam pod wąsem mruczy i prezenty kładzie.

 

Dla wnuka Bruna przyniósł koci domek Gabi.

podobno jest najmodniejszy w obecnym roku.

Bez niego małe dzieci nie zrobią ni kroku.

Lego, samochodzik, i czekolady trochę.

Chyba te upominki sprawią mu radochę.

I specjalna niespodzianka, syrop Tulleo.

Nie ma co dzisiaj małemu dziecku żałować.

Pójdzie wcześniej spać, dorosłym da poświętować.

 

A dla Michała leki, maści, termofory.

Aby w następnym roku nie był ciągle chory.

Masz jeszcze flaszkę rumu, nie rób smutnej miny.

Dla siebie i dla teścia będziesz miał na driny

Nasza córka Karolina worek słodyczy

dziś w prezencie od Mikołaja otrzymała.

Choć stara z niej już baba to ciągle jest mała.

A spróbuj zrobić coś czego ona nie chciała,

przegryzie ci gardło tak jak jej chihuahua

 

Babcia Marzenka troszkę talentu dostała,

by pisała z sensem i się nie ośmieszała.

O czymś innym marzyła, coś innego chciała

więc zła usiadła w kącie i to opisała.

Dla dziadka Roberta funduszy brakowało

i taki to wierszyk przyszedł świętemu ad hoc

By dostać prezent trzeba słuchać swojej żony

nie tylko od święta a przez cały, długi rok.

Chyba dziadek nie będzie niczego żałował?

Odkąd babcię poślubił ma już przecież wszystko

czego kiedykolwiek w swoim życiu potrzebował.

 

Oglądali dary co pod jodłą leżały,

z niedowierzaniem głowami wszyscy kiwali.

Niektórzy może się bali albo wstydzili

ale się przełamali i wspólnie stwierdzili.

 

Tegoroczny Mikołaj wcale nie był święty,

Albo był pijany albo ciut pierdolnięty.

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania