święty
napełniony miłością
gliniany dzban wodą
winem z Galilejskiej Kany
krew na stopach obtartych zbolałych
zamienia w życiu
kilka zdań
nie ma pytań
w cieniu lipy
odpoczywa jak Jan
zjada kromkę chleba
z masłem i świeżym miodem
idzie dalej w świat podły
przez ludzi stworzony
laską podpiera kulawy los
lekko zgarbiony
napełniony miłością
lilia spija wodę przy stawie
obmywa stopy
duszę ma jasną
promień światła rozszczepiony
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania