tu dobrze jest; akt ma sam w sobie jęczeć, nie podmiot. Takie upodmiotowienie samego aktu.No ale no; dobrze, że byś rozważył, ja w ogóle często czytam czy to wiersze, czy nie wiersze, pod kątem "co bym tam pozmieniał".
Spoko. Traktuj moje jęki przez rozczapierzone palce martwej dłoni. Ja tylko odczuciowo. Jebło - nie jebło. I tyle. Formę odbioru odczuciowego stawiam nad.
Komentarze (3)
"intymny jęk
kwitnienia lasu" - rozważyłbym: kwitnącego.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania