Symfonia, a raczej jej brak
Otchłań tam,
krzyczę w dal,
otchłań się zbliżyła,
krzyk ten przyćmiła.
Nicość nastała,
słowa me zabrała,
głuche, puste echo po kątach pokoju się snuję,
chcę szlochać ale łzy nie lecą, bo już nic nie czuję.
Wołam o pomstę do nieba,
tylko że bez głosu,
Boże, wybacz,
pogubiłam się wśród chaosu.
Komentarze (2)
malować mysli kolorami
dotykiem fal morskich
piaskiem plaży
wspomnieniem
...
Pozdrawiam serdecznie 5
Miłego dnia
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania