Syty kolorem z wybranego cienia

Czytano: [1732] Dział: Kworum poetów

 

Zygmunt Jan Prusiński

 

SYTY KOLOREM Z WYBRANEGO CIENIA

 

Odejdźmy od polityki. Ona jak ta sadystka

odbiera nam pieśni.

 

Wigilia zapachem siana,

a na stole tradycyjne jadła Słowian.

 

Chciałbym zaprosić mego ojca Lucjana –

jak może przybyć; może na bilet nie ma z Nieba.

 

Matka moja Krystyna, odświętna,

szykuje uśmiech jak za dawnych lat.

 

Tylko ten jelonek psoci na śniegu,

wybiegał swoje ślady kopytkami.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania