Syzyfowe skały

Głaz stoczył się na ziemię.

pozbierałem w rękę wszystkie kamienie.

człowiek na włócznie się kiedyś nadzieje.

pozbierałem w rękę wszystkie kamienie.

skrawek nadziei wciąż chowa cierpienie.

pozbierałem w rękę wszystkie kamienie.

metalu błysk i pieska skomlenie.

pozbierałem w rękę wszystkie kamienie.

wołałem o pomoc i błogosławienie.

pozbierałem w rękę wszystkie kamienie.

wołałem do oprawców o przebaczenie.

pozbierałem w rękę wszystkie kamienie.

oddałem ci kamień teraz ty masz cierpienie!

i prosisz mnie w bólu o przebaczenie.

ja z góry patrze na twoje skomlenie!

i trzymam się coraz dalej od ciebie.

i bóle i krzyki już nie są wrażeniem.

ja chciałem być tylko razem kamieniem.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania