szachiści
Już od trzech godzin szachiści grają w zakrapiane szachy. Różnica między szachami zwykłymi a zakrapianymi polega na tym, że w szachach zakrapianych za każdą zbitą przeciwnikowi figurę, zbijający musi wypić sto gramów wódki. Za zbicie piona trzeba wypić pięćdziesiątkę. Gra wymaga nie tylko umiejętności logicznego myślenia ale również mocnej głowy. Wódka jest ciepła. Zapitki brak. Rzygać można. Obok każdego z graczy stoi wiadro na wymioty. Nie wolno zasnąć. Zaśnięcie albo spadnięcie z krzesła oznacza dyskwalifikację.
Po trzech godzinach walki cóż widzimy? Obaj szachiści wymiotują do swoich wiaderek. Potem wycierają usta i wracają do gry. Jeden z graczy ma znaczną przewagę na szachownicy. Ale za to jest bardziej pijany. Atak na wieżę i zbicie konia mocno go wyczerpały. Patrzy na szachownicę pustym wzrokiem. Nie wiadomo czy myśli, czy tylko patrzy.
A jednak... Głowa szachisty, który miał przewagę, pada na szachownicę. Figury wywracają się. Po chwili słychać głośne chrapanie.
Zwycięski zawodnik wymiotuje radośnie do wiaderka.
Komentarze (10)
Przychodzi facet późno do domu. Żona krzyczy:
– Gdzie ty byłeś?
– Grałem w szachy.
– A śmierdzisz wódką!
– A czym mam śmierdzieć, szachami?
Podoba mi się Twoja wizja. Bo zwykle to przegrany cos musiał, a Ty chyba lepiej znasz mentalność Polaków ;)
Pozdrawiam.
Istnieją zestawy gier dla amatorów takich amatorskich zabaw :)
Klasyczne młodzieżowe gry w "rozbierańca" wspominam sympatycznie; nawet gdy przegrywałem :))) Pzdr
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania