szał uniesień… i rozdarcie na płótnie w miejscu kobiecego piękna
inspiracja obrazem "Szał" – Władysława Podkowińskiego
niczym erupcja wulkanu spływa w ogromie tego dzieła na sam akt
symbol niszczycielskiej siły instynktów
pędzisz jak oszalały niosąc na grzbiecie Tycjanową piękność
osiadająca na oklep nagość rozjaśnia czarną maść konia
obejmuje za szyję kochanka a udami wciska orgazmy w boki demonicznej bestii
jej rude loki niczym ogniste języki splatają się z grafitem jego grzywy
pod powiekami cisza a lekki grymas twarzy tworzą rozmarzenie
mieszają się kolory z blaskiem ciał
stają dęba kopyta otwarty pysk odsłania biel uzębienia a chrapy parskają pianą
język wysunąłeś z pragnienia jakbyś chciał dotknąć ust rudowłosej
czy więcej rżenia czy dyszenia podniecenia usłyszysz?
co ujrzysz w zamyśleniu patrząc na galop?
niepojętość tylko niepojętość
za nimi mrok w skłębionych czerniach skrywa się pędzący czas
przed nimi jasna barwa przymglonej białości a pod nimi mat żółcieni
jakby natężenie światła wpadało w trójwymiarowe wrażenie
jakby porwani w namiętność erotyczną wpadali
w apokaliptyczny chaos zmysłowego upojenia
kim jesteś dziewczyno?
szarpiąca najcichsze struny
*https://www.youtube.com/watch?v=uS14OjEl9go
Komentarze (21)
Pozdrowienia!
Spokojnej nocy
Ta barokowość mnie odstręcza.
Pozdrawiam
Przyciągnął mnie tytuł, ale zamiast ekfrazy jest szczegółowy opis. A szkoda, bo Szał jest inspirujący.
Pozdrawiam
Spokojnego wieczoru
Interpunkcja do poprawy.
Pozdrawiam
Szarpiąca najcichsze struny…"
Pasjo, dla mnie od zawsze "Szał" jest takim barokowym symbolem kiczu, ale przyznam, że definiowanie istoty erotycznego pożądania to piekielne trudne zadanie. Za próbę... szacun.
No i treść, namiętna też. A wszystko tętni, w galopie, spienione przedziwnym potem... :)↔Pozdrawiam:)↔%
Dzięki za ciekawe zinterpretowanie. Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania