Szalone robaki – humorystyczna piosenka
Refren
Robaczku, przypominasz mi pewną grę.
Nie byłeś w niej wcale taki bezbronny.
Uzbrojony w granaty czy groźną bazookę
szalałeś z towarzyszami na monitorze.
Lubię banany, więc polubiłem „bananową bombę”.
Rozśmieszył mnie głos „Alleluja! Alleluja!”,
gdy rzuciłeś w innego robaczka Świętym Granatem.
Zginął i zamienił się w nagrobek, gdy wybuchł.
Refren
Robaczku, przypominasz mi pewną grę.
Nie byłeś w niej wcale taki bezbronny.
Uzbrojony w granaty czy groźną bazookę
szalałeś z towarzyszami na monitorze.
Urzekła mnie pewna starsza pani z chodzikiem.
Choć stara, dla ciebie robaczku, była wredna.
Najlepsza była jednak Super Owieczka.
Latała niczym pewien facet z peleryną.
Refren
Robaczku, przypominasz mi pewną grę.
Nie byłeś w niej wcale taki bezbronny.
Uzbrojony w granaty czy groźną bazookę
szalałeś z towarzyszami na monitorze.
Na ekranie monitora była niezła rozpierducha.
Latające rakiety, wybuchające granaty i miny
sprawiały radość z rozwalania robali.
To się nazywa akcja, aż ja chromolę!
Refren
Robaczku, przypominasz mi pewną grę.
Nie byłeś w niej wcale taki bezbronny.
Uzbrojony w granaty czy groźną bazookę
szalałeś z towarzyszami na monitorze.
Szalone robaki z ostrą amunicją.
Ich chęć mordu bawiła czarnym humorem.
Jednak najwięcej frajdy dawała Lina Ninja.
Latały robale niczym Spider Man.
Refren
Robaczku, przypominasz mi pewną grę.
Nie byłeś w niej wcale taki bezbronny.
Uzbrojony w granaty czy groźną bazookę
szalałeś z towarzyszami na monitorze.
Komentarze (4)
Podchodzi pod rap.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania