Szampany
Sztywne barki, opięte szarfami z aksamitu,
bez rozgrzanej mirry, bez ramion czułych.
Delikatne dłonie okalają jak żelazne pęta,
muskają, sterują, zawładniają rozumy.
Miękkie cienie podcinają stalowe sojusze,
a każdy skryty szept przecina szybko i bezlitośnie
jak klinga ukrytego sztyletu.
Skroniami spływa najszczersze złoto,
sercu pozostawiając beznamiętne srebro.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania