szary wilk

zbudził świtem szary dzień

przytulił się do szarego drzewa

cień utknął gdzieś przy ziemi

 

z watahą pędzi po bezkresie

za zdobyczą za zwierzyną

 

za szarymi chmurami słońce czeka z promieniami

wiatr nie nadchodzi

na niego czekam na miedzy

 

pomiędzy nami niebo

Bóg podał dłoń z nadzieją niech nadejdzie

bo wiara usycha jak szare trawy

 

tylko wilk w szarym życiu goni

czasem odpoczywa

 

gdy pełne brzuchy

nie pamiętają biedy

jest szaro jest dostatnie

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania