Szczęście

Woła mnie człowiek bez twarzy i ciała

Siedzi on zawsze przy mnie przy odgłosach szlochania

Kłuje mnie za każdym razem, gdy wstaje z kolan

Obity ale prosi bym skonał

Patrzę na niego ze szczerym uśmiechem

Mówiąc mu w twarz ten czas jeszcze nadejdzie

Ale to nie teraz wiele mam jeszcze do zrobienia

Podnoszę głowę wysoko ku niebu

I widzę karnawał pełen uśmiechów

To tam jest moje miejsce

Z dala od ciebie gdzie szczęście wyciąga rękę

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Grafomanka ponad rok temu
    Tak mnie to rozbawiło... aż muszę podziękować

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania