Szczęście to tylko iluzja ~ ONE SHOT
Nie wierzyła, że będzie szczęśliwa. A jednak. Poznała chłopaka, zakochała się. Jednym słowem - ich miłość rozkwitała. Któregoś wieczoru wróciła zapłakana. Od progu oznajmiła rodzicom, że on z nią zerwał. Znalazł sobie, jej zdaniem, ładniejszą i bardziej pasującą do związku z nim. Podczas bezsennej nocy zrozumiała, że był z nią tylko dla sławy. Swojej sławy... Jej serce pękło na małe kawałki.
Kolejny dzień. Szkoła. Popchnęła drzwi ramieniem i od progu została przywitana przez przyjaciółkę. Siedziały razem w ławce. Śmiały się na wszystkich przerwach. Zastanawiało ją, czy nie zerwie z nią przyjaźni. Dość szybko dostała odpowiedź.
- To koniec. Koniec naszej przyjaźni! - rzuciła dziewczyna. - Jesteś nie do okiełznania.
Patrzyła, jak jej była przyjaciółka odchodzi w stronę swojego chłopaka. Tak, tego samego, przez którego płakała wczorajszej nocy.
Ponownie poznała swoja sympatię. Średniego wzrostu brunet o niebieskich oczach. Szybko zaczęli ze sobą chodzić. Ich miłość coraz bardziej rozkwitała. Dla niej były to 2 lata szczęścia, dla niego zaś - nadzieja, że wreszcie poznał dziewczynę swoich marzeń. Kilka dni później chłopak wziął dziewczynę na rozmowę.
- Posłuchaj - powiedział łagodnym tonem - wydaje mi się, że to tylko iluzja. Za chwilę rozpłynę się jak pył. Nie zostanie po mnie nic - uśmiechnął się smutno.
- Nie, proszę... - wyszeptała, rozpaczliwie trzymając go za dłoń. Jeśli on zniknie, załamie się całkowicie.Co jeśli marzenia, jakie trzymała w głowie, uporczywie próbowały się wydostać? Z jej oczu zaczęły lecieć łzy. Brunet pogłaskał ją po policzku, całując ją delikatnie i powoli. Nagle ściana za nimi się zawaliła. To było tylko złudzenie. Złudzenie otaczającego ich świata. W tym momencie wszystko znikło. Pojawił się nowy świat. Podpalone budynki, spalone samochody, unoszący się kurz w powietrzu, chaos i pustka. Zakochani popatrzyli na siebie.
Zrozumieli, że szczęście to tylko iluzja...
Komentarze (4)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania