Szepca
Szepcą jestem budynków, wpadam w zachwycenia
Przed budowlą, co bogów jest wcieleniem cienia:
Tak chmurodrap wysoki, jak kamienic stary
Zsyła na mnie widzenia, proroctwa, jak mary.
Świątek potem przekłada na mieszkańców losy
Te moje z tamtej strony otrzymane głosy;
Żyję z ofiar dla bogów i duchów, co gminę
Wiążą świętym przymierzem, więc z głodu nie ginę,
I wędruję po mieście całym, wszędy pytam,
Czy tu szepca potrzebny? Ja w budynkach czytam,
Z nimi mówię, je kocham; za drobinę strawy
Duch przed wami odkryje przyszłe wasze sprawy!
Ulubione zaś, najmniej rozmowne i płatne,
To mrówkowce, to grańce – o, duchy zatratne
W nich mieszkają, tak obce ludziom są i krzywe
Bryły takich budowli, pokątne więc żywe...
Niebespieczna to praca. Własnąć duszę skradnie,
Kiedy słabość okażesz, taki graniec snadnie...
Wielu takich żebraków, po-szepców bezdomnych,
Ofiar duchów drapieżnych, mądrością wieldomnych
Błąka się po śmietnikach i woła do góry,
Tam, gdzie piętrzą sie tęskne, wniebosiężne mury;
Ale widzeń więcej już nie dostaje żadny:
Tylko strzępy słów, głosy... Ot, tak zawód zdradny...
Prawdy, które im zsyła wtedy groźny graniec,
O szaleństwo przyprawia, obłąkany taniec;
Albo płaczą w mrówkowca patrzając nieruchy,
Lecz on na ich wołania pozostaje głuchy...
Czy też skończę jak którzy? To cienka zabawa...
Razem boskie zachwyty i uboga strawa,
Lecz kto nos poza światów drzwi wyściubia śmiały,
Nader często nie wróca z umem, z duszą – cały...
Komentarze (14)
Dziękuję, pozdrawiam ?
pozdrawiam
Pozdrawiam również ?
Piękna poezja M-3 i klatki schodowej z przepaloną żarówką i wyłączonym kaloryferem.???
Pozdrawiam ?
Pozdrawiam ?
Lubię różnorodność, nie siedząc w ramce, więc i do takich tekstów, miejsce mam?:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania