Szeptem skryte
Na gruzach zgniłych obietnic leży coś,
To serce, niczym zamek opustoszało, zgubne echo.
Zdrada, jak niewidzialny malwersant kradnie noc,
Przez skrzydła zauroczenia, które kiedyś miały moc.
Spękane lusterko, w nim widnieje obraz twój,
Obnaża rzeczywistość, której nie chcesz znać.
Ta struna, która brzęczy na wietrze - zdrada,
Jej melodia to gorzka nuta, serca zgubna ballada.
Nim kwiat zakwitnie, zdrada zakiełkuje,
Cichy szept, co sen niszczy, niezauważalnie drąży.
Zostawia w sercu bliznę, która boli gorzej od szkła,
Nawet gdy miłość skręca w ból, zdrada zawsze czeka w zasłanie.
Mgiełka nocy, zakrywająca twarz kochanka,
Nadzieję dusi, uczucie przemienia w lęk.
Blaskiem kłamstwa serce zostaje pokryte,
Ból odciska swój znak, jak wyrzeźbione w skale hieroglify.
Jak liść, co na wietrze taniec swój prowadzi,
Tak echo zdrady krąży i namiętność obala.
Komentarze (10)
Jednakowoż owe przypadkowe rymy, może nie są potrzebne? ↔Pozdrawiam 😉:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania