„Szerokiej drogi”
„Szerokiej drogi”
Znowu mi to zrobiłaś!
Okradłaś resztki nadziej.
Płomień, który sama,
rozpalałam.
Ledwo zbierając się na nowo.
Nie mam siły ani wiary.
Czekać!
Na poprawę, której brakuje stale.
Chociaż chciałaś?
Może czasem się starałaś?
Winną byłam.
Źle czyniłam.
Taki obraz mój malujesz.
Manipulujesz, intrygujesz.
Za każdym razem na nowo rujnujesz.
Czuję zazdrość, jaka przez Ciebie przemawia.
Ja Twoja córka, Ty moja matka.
Cicho łkam nocą,
bo wiem, że nie jestem przez Ciebie kochana.
Chciałabym to zmienić.
Lecz nie wiem jak.
Lepiej będzie niech każda ma swój świat!
Komentarze (4)
Okradłaś resztki nadziej.
Płomień, który sama, (kurwa
rozpalałam.
Raz bylam na slamie I mi wystarczy. 💖
A jakby troszeczkę się postarać, spróbować, żeby po latach nie oglądać się za siebie, że mogłam tak, siak i w ogóle z większym zrozumieniem. Być może 'wina' leży po obu stronach, a raczej na pewno. Jedno rozczarowanie, drugie, trzecie i można oddalić się, dobrze jeśli na chwilę, gorzej gdy 'każda ma swój świat'
Pisanie pomaga na różnego rodzaju traumy. Forma oczyszczenia, a na pewno też rozwinięcie wyobraźni.
Tutaj z tą poezją nie za bardzo wychodzi, może warto o prozie pomyśleć?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania