Szkarłatne bale

W cudną was z klątw zakląć

ujęła dłoń mą bydlęca

I powiadać zdolna, że próżnością

Skrzydeł mych pierz ujęty

Gdy ja bajam o śmierci - krasa jej książeca

Groteski upajam się chwilą,

Kajam się jej u stóp

nie boskie mi gawrony kwilą

Wytańczyć krukom walce,

sadzić i róże,

potoki wzniecić,

Ukochać burzę,

gdy nieboskłon wściekły,

trwoga uniesie się żalem,

Ślepia jego krajam,

wszak nieraz młode szałem

Zaś go żałość wznosi,

gdyż idącego ku lustrze Boga

o skaranie pysznam prosić

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania