Szkolna miłość-2
Spojrzał w lustro i zobaczył chłopca o ciemnych, brązowych włosach. Przez ostatnie kilka miesięcy jego twarz zmieniła się o 180 stopni, i choć nadal było w niej coś dziecięcego, teraz nabrała ostrzejszych rys. Wojtek patrzył w swoje odbicie z mieszanymi uczuciami. Nie był brzydki, ale i tak nie odważyłby się zagadać do Julii. Kiedyś traktował ją tylko jak koleżankę, ale powoli zaczął sobie uświadamiać, że coś do niej czuje. W dodatku ukrywanie tego, stało się jeszcze bardziej męczące, gdy ta zaczęła zwierzać się mu ze swoich uczuć do Grzegorza. Cierpiał, a mimo to pocieszał ją i przytulał. Okay, mógłby to wytrzymać gdyby przynajmniej wybrała sobie kogoś lepszego! Ale Grzegorz? Ten...człowiek nie zasługiwał na nią. Wojtek nienawidził go od pierwszej klasy. Co w-f musiał wysłuchiwać jego rozmów ,, - To co idziemy na dupy? ''. Właśnie. Jak ktoś taki podoba się Julce, to jest bardzo złe.
* * *
Julia szykowała się do szkoły - założyła białą koszulkę w różę, oraz długie, dżinsowe spodnie - gdy zadzwonił telefon. Dziewczyna sięgnęła po swoją komórkę.
- Halo? - Usłyszała po drugiej stronie.
- Wika? No cześć, coś się stało?
Okazało się że koleżanka chce iść po szkole pooglądać sukienki na bal gimnazjalny. Julia zgodziła się pójść razem z nią. Wchodząc do szkoły przywitała się z kolegą z klasy - Bartkiem. Był to jeden z bliższych znajomych Grzegorza. Chłopcy znali się od podstawówki. Jednak Grzeniu zawsze był w cieniu przystojniejszego kolegi. Ale dla Juli Bartuś był zbyt...zwyczajny. A gdyby nie jego śliczne ciemne oczy, bujne włosy i w miarę umięśniona sylwetka, byłby po prostu miłym, wesołym kolesiem. Następnie do Julii podeszła Klaudia.
- Cześć - przytuliły się na przywitanie - Wiesz co? Grażyna znowu zapchała kibel...
- Aha - odparła Julia z rezygnacją w głosie.
Grażyna była jedną z tych dziewczyn, które przechwalają się jakie to one nie są super i silne...
- A wiesz co jest najlepsze? - spytała Klaudia - Pedagog przyjdzie do nas na rozmowę.
- Super - rzuciła Julia ironicznie - to ja skocze po ciasteczka...
Ich klasę, 3d często odwiedzała pani pedagog. Od zwykłych kłótni po grozby śmierci. Pogadanka jaką urządziła im pracowniczka szkoły była wręcz tragiczna. Uczestniczyła w niej również dyrektorka szkoły - wysoka, koścista kobieta, chodząca w krótkich sukienkach, i zerkająca co dziesięć sekund na swój wycięty dekolt.
Wychodząc z sali, wszyscy mieli grobowe miny, nawet Asia - mega dres i Vaper -wyglądała na przejętą. Po szkole Julia wraz z Klaudią i Pauliną - zawsze pięknie ubraną i dającą rady co do makijażu dziewczyną - udały się na przystanek aby pojechać do galerii...
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania