Szlochający odmieniec

Uśmiecham się do świata

Patrzę na niego w różowych barwach

Dookoła mnie osoby dla których coś znacze

 

Lecz czy to prawda ?

Czy wierzyć w kłamstwo?

Może jestem zwykłą nedzną glistą

 

Tyle marzeń niespełnionych

Tyle planów wyśnionych

Lecz nie doczekam chwil pięknych

 

Nie wart jestem miłości ludzkiej

Przepraszam za istnienie

Za kompromitację na waszych oczach

 

Gdy trafię do raju niebieskiego wybaczcie mi

Moja miłość do was na zawsze pozostanie

A gdy rozpłynę się jak mgła mój szept będzie cicho szlochał

Średnia ocena: 1.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania