Szmery i Zgrzyty
jadą samochody
idą ludzie
opon PISK
przechodniów WISK
stoją samochody
uciekają ludzie
leży człowiek
drzwiczek TRZASK
gapiów WRZASK:
- ZABIŁEŚ CZŁOWIEKA!
stoją samochody
stoją ludzie
leży człowiek
sprawcy RYK
tłumu KRZYK:
- NIECH KTOŚ WEZWIE KARETKĘ!
(Panie, ja go znam. To syn Komendanta.
On w zeszłym roku potrącił motorem dzieciaka.)
- KARETKĘ NIECH KTOŚ WEZWIE!
( I myślisz Pan, że za to beknął?
Ani dnia szczeniak nie przesiedział.)
- KTOŚ WEZWIE KARETKĘ NIECH!
(Panie, ale jak to tak, zabić człowieka i nic?)
- MÓJ BOŻE, TAKA MŁODA KOBIETA!
(Panie, gdzie tu sprawiedliwość?)
- PROSZĘ SIĘ ODSUNĄĆ I NIE ROBIĆ TŁOKU!
(Za moich czasów tego nie było Panie.)
jedzie pogotowie
jedzie laweta
jedzie policja
stoją samochody
stoją ludzie
leży człowiek
noszy BRZĘK
blokad SZCZĘK
kajdanek BRZĘK I SZCZĘK
pojechały samochody
poszli ludzie
nie ma człowieka
jutro też
będą jechać
i iść
Komentarze (2)
Ale na szczęście w każdym mieście są spokojne zakamarki. Może do nich pragną dotrzeć ci, którzy idą?
jutro też
będą jechać
i iść
Lecz nie wiadomo, jak to się skończy. Twój zapis sugeruje raczej perspektywę młyńskiego koła. Dobry wiersz.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania