sztormiak

mama mówiła o ich stare szturmaki

nie kojarzyłem jej slów

z marynarskim płaszczem niedowidzący

dożyli swoich lat w użyczonej przez księdza ruderze

dzieląc ją z myszami od kościoła Świętego Franciszka

nabożnie przyjmowany szpyrytus chronił ode złego

ich dzieci po sąsiedzku nie radziły sobie tak dobrze

Średnia ocena: 2.2  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Mruk dwa lata temu
    Happy end ma być i toćka ?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania