sztormiak
mama mówiła o ich stare szturmaki
nie kojarzyłem jej slów
z marynarskim płaszczem niedowidzący
dożyli swoich lat w użyczonej przez księdza ruderze
dzieląc ją z myszami od kościoła Świętego Franciszka
nabożnie przyjmowany szpyrytus chronił ode złego
ich dzieci po sąsiedzku nie radziły sobie tak dobrze
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania