Sztuczna inteligencja, myśli

głośno o niej wszędzie

ciekawość mnie zjada

chciałbym ją kiedyś zobaczyć rozmarzyłem się

przysnąłem przy kominku

obudziła mnie żona

dużo mówiłeś we śnie

 

przestraszyłem się

czyżbym się zdradził

a o czym to

marzysz o zobaczeniu

tej inteligencji z TV

a ja...

tak mamy ja w domu

przez te wiersze

może nie zauważyłeś

 

żartujesz

gdzie

przytul się to ci pokażę

przysunąłem się pośpiesznie

a ona wstała

i podeszła do lodówki

chodź zobaczysz

wyjmij lody

otworzyłem drzwiczki

światło uderzyło mnie w oczy

dawniej nie zwracałem

na nie uwagi

zamknąłem

zacząłem powoli uchylać

znowu jasność

wziąłem lody

jedząc zastanawiałem się

wiedziała kiedy zaświecić światło

tam mieszka

nasza sztuczna inteligencja

czyta w myślach

wie kiedy...

gdyby dało się ją…

byłoby sporo kasy

musimy się naradzić

na razie damy jej spokój

może się… rozmnoży

 

4.2025 andrew

już SOBOTA, miłego weekendu

Dziś co się da i nie nazywają

sztuczną inteligencją…

Średnia ocena: 1.3  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania