Sztuka wybaczania
Gdy zabraknie świeżej krwi i stracisz wzrok – zawyjesz,
pamiętaj, piekło zaczyna się w nas, bezboleśnie i skrycie.
Rzeka brudu, prawdy bez znaczenia. Zabraknie ci słów,
a głupcy zaczną się ślinić.
W ciemności zanurzona dłoń błyszczy srebrem, pociąga
za sznurki siejąc zniszczenie. Dojrzewam do pożegnań.
To nie takie proste odejść. Pamięć staje się przekleństwem,
a błogosławiony mrok niczego nie skrywa.
Zamazywanie życia odbywa się powoli i to nieprawda,
że w proch się obrócisz. Gdzieś tam, na nieznanej ziemi,
dopadnie cię stracony czas. Zawyjesz.
Komentarze (4)
5 :)
Serdecznie :)
Specyficznie piszesz:)↔Pozdrawiam:)↔5
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania