Poprzednie częściszukam wspomnień szukam ciebie

szukam drogi do domu

niepotrzebna sława ani nic

żadnych zaszczytów żadnych uwag

nie doradzaj

spójrz w lustro tak właśnie wygląda sierota

 

pieniądze są nie ciągnie mnie do mamony

piszę bo to jest życie sprzedaję odrobinę siebie

rozsypuję słowa jak zboża wiosną czasem jesienią

 

gołębie wydziobują karmią młode

w gnieździe którego szukam

do którego wracam nocą

 

śnię o domu gdzieś na wschodzie

staw pełen ryb w dobrym roku

 

myślami płynę w przeszłość niepotrzebnie

kilku przyjaciół i wrogów tutaj mam

 

nie potrzebuję uśmiechu na twarzy

słów kilku na sen bez proszków

kieliszek wina

 

idę czeka na mnie dziewczyna jak poezja

pomiędzy wierzbami cisza

słychać muzykę owadów

słychać strumyk

 

łąki kładą się spać

tego mi trzeba

bycia sobą

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Gramatyk rok temu
    'Ani' piszemy łącznie.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania