T

Kiedyś, jak byłem mały, bardzo lubiłem komiksy. I był kiosk koło szkoły, w którym wystawiano je w szklanej gablocie. Tych komiksów zawsze była ograniczona ilość, do mojego miasta docierało zaledwie kilka tytułów, a i tak wówczas wydawano ich po prostu niewiele. Na każdej długiej przerwie szedłem do tego kiosku, patrzyłem w gablotę i choć czasem wzrok mnie zawodził, nieraz wydawało się, że jest coś nowego, to kiedy podchodziłem bliżej, okazywało się, ze są te same co wczoraj, te same co zawsze.

 

Aź pewnego dnia szaleństwo, gablota pełna nowości, z siedem nowych tytułów! Serce dudniło jak popsute przez kilka ostatnich lekcji. Po dzwonku poleciałem do domu powiedzieć mamie, ale ta jakoś nie zgodziła się kupić wszystkich. Poczułem się zdradzony i bardzo rozgoryczony. Ale jak znikąd pojawił się tata i zgodził na te komiksy. Niespodziewanie, bo to mama była ta dobra, a tata mniej.

 

Pojechaliśmy samochodem, choć mieszkaliśmy zaledwie 200 metrów dalej. W ciasnym samochodzie nas dwóch i ten dziwny sojusz. O tym, że zaszło nieporozumienie dowiedziałem się dopiero w kiosku, kiedy tata kazał mi wybrać jeden. Nie wiedział, że chciałem rozbić komiksowy bank. Wymusiłem dwa, o pięć mniej niż wszystkie. Rozgoryczenie.

 

Zaskoczenia okazanego w tamtym kiosku i pewnie jakichś narzekań wstydziłem się jeszcze przez wiele lat. I to tak bardzo, że wymyślałem różne wojenne sytuacje, które odtwarzałem w głowie przed snem, żeby zająć czymś myśli, bo wyrzuty sumienia nie pozwalały mi zasnąć. Aż w końcu zapomniałem. Ale na dobrą sprawę nigdy już nie pozwoliłem sobie myśleć przed snem swobodnie, bo i później zdarzało mi się zdradzić czyjąś miłość.

A teraz jakoś się przypomniało i biegnę z karabinem przez dżunglę, koledzy z oddziału nie żyją, wchodzę na górkę, kładę się w krzakach i czekam z palcem na spuście, aż wszyscy przebiegną. A zanim przebiegną, to proszę cię boże, niech zasnę.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Anonim 21.08.2015
    Cholera, ściągnij tu jeszcze Lisoluba, żeby miał kto z sensem Cię komentować
    bo ja sam nie nastarczę :)
  • Lisek już to wszystko lojalnie skomentował :)
  • Anonim 21.08.2015
    a to ci Lisek Chytrusek :)
  • sensol 09.12.2018
    tak!

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania