tabula rasa

nieusunięte zdjęcia przypominają nam

o przebłyskach czasów minionych

których wówczas nie doceniliśmy

 

zakopując się w pamięci telefonu na dobre

nie pozwalają na odejście wspomnień

od których wolelibyśmy się uwolnić

zacząć od zera, z czystą kartą

 

wzbudzają na nowo dawny żar

ognisko w którym tliła się nadzieja

na wspólnie spędzone wieczory

w nocnym klubie czy domowym zaciszu

miną wieki nim znów będzie mi dane tego doznać

 

spostrzegłem pewnej nocy blask we własnych oczach

rozpalony wizją wspólnych zdjęć

których nie oprawimy w ramkę

a żadna ściana nie dostąpi zaszczytu

powieszenia ich na niej i zapomnienia

tak kończą zdjęcia, których nigdy nie zrobiono

 

stały kontakt zamienił się z dnia na dzień

w stały jego brak

matka głupich odeszła szybciej niż się zjawiła

dumnie zajęła sobie jednak miejsce, na wypadek

gdy znudzony świadomością

wiedzą o tym co mi najbardziej służy

spuszczę gardę i naiwnie zaproszę ją znów do środka

 

nastał zmrok, a wraz z jego nadejściem zasypia miasto

lecz ten nie był taki jak inne

rutynowy mój spacer przerwał bowiem rój świetlików

które lśnieniem swych odwłoków

przyćmiłyby niejedną księżyca pełnię

ukazały mi drogę do wyzwolenia

oswobodzenia od stale nękających wyobrażeń przyszłości

która przecież nie nadejdzie

 

ona nie stanowi jej części

niech nastąpi przebudzenie

 

w dzień pierwszy

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Zwiastun rok temu
    Piękny jest Twój wiersz.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania