Taka historia
Taka historia
Październikowy księżyc
Roztoczył krwawy blask
Październikowy księżyc
Otulił nas
Tamtej jesieni
Tamtej strasznej jesieni
Stałaś pod mym domem
W blasku gwiazd
A ja ukryty w głębi pokoju
Za zasłoną matczynego NIE
Bałem się, że odejdziesz
I coraz większy ogarniał mnie strach
Że Ja…
Że Ja powiem TAK
Płakałaś i biłaś pięściami w drzwi
Krzyczałaś…
Prosiłaś gorzkie łykając łzy
Nie zostawiaj mnie, nie zostawiaj nas
A ja…
Za oknami ciągle padał deszcz
Kamienną miałem twarz
I uwierz mi płakałem bardziej niż ty
I uwierz mi krzyczałem głośniej niż ty
I uwierz mi tak bardzo chciałem wyjść
Z mojego więzienia
I nagle trzask
I nagle krzyk
I taki w sercu strach
Wybiegłem na ulicę
Skąpaną blaskiem gwiazd
A tam Ty cała we krwi
I ja cały we łzach
Mówiłem Nie… Nie…
Lecz zimna już była twoja twarz
I martwe serca trzy…
Komentarze (2)
pytanie do moderatora, czy można zmienić tytuł?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania