Taka prawda
Śmierć ubrana w jasne barwy
Zabawne stwarza te akty.
Patrzy głęboko i widać śmiech,
I wreszcie biorę ostatni wdech.
Nie powinieneś się uśmiechać
Przecież w środku umierasz.
Słychać muzykę gdzieś daleko,
Ostatni raz jesz coś smacznego.
Wiesz jaki to czas, myślisz od tym od roku,
Jednak niepewność zawsze będzie przy twoim boku.
Komentarze (3)
i wreszcie biorę - popraw może
I jeszcze pytanko, skąd wielka litera po przecinku?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania