takie coś

żeby znaleźć takie coś

złoty środek, by odmienić los

 

żeby cofnąć czas ze dwadzieścia lat

by nade mną nie stal kat

 

takie coś

by ten pech odszedł już

i by fatum uciekło

gdzie pieprz rośnie

 

wczoraj płakałeś ty

dziś płaczę ja

co za różnica ha

 

witaj w klubie bracie

podajmy sobie ręce

i wyjmy razem

o tym jak życie dało nam w kość

 

uderzmy w stół pięścią pełną parą

 

wypijmy za nieudaczników

wypijmy za pechowców

za tych co nic nie osiągneli

 

wypijmy wodę prosto ze stawu

razem z rybami

których i tak nie złowimy

 

nawet ryby nie chwycą naszej przynęty

 

pewnie i tak szczupak się znajdzie

i zeżre nam wędkę

 

I wynurzyli się z akwarium

wypluwając kawałki spławika

 

Bardzo dziękuję za komentarze, myślałam co by tu obciąć, lecz każde słowo tutaj coś znaczy - pewna intryga, morał i lekcja. Namiksowałam więc bardziej - dopisałam 2 ostatnie wersety.

Średnia ocena: 4.2  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (22)

  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Atriksel↔Takie coś, w stylu tekstu Pink Floyd, jeno nie jarzę, którego. Takie niby po prostu, ale takie ludzkie, tak napisane, że coś z tego wynika, co by się chciało zrozumieć, lecz nie zawsze można, z wmieszanymi zwątpieniami,
    obleczone w pytania bez odpowiedzi, a nawet nutką rezygnacji, ale jednak z kluczem do otwarcia drzwi
    ''uderzmy w stół pięścią pełną parą"→to się przestraszą i wyskoczą z futryny, a my wejdziemy zamyśleni.......
    Pozdrawiam☺️:)
  • Atriskel dwa lata temu
    Dekaos Dondi "wyskoczą z futryny" ha ha Ty to masz pomysły! No tak były tu upadki i wzloty.. dopisałam 2 ostatnie wersety "I wynurzyli się z akwarium wypluwając kawałki spławika"- i wszystkobw tych słowach ;-)) dzięki za rozkminianie :-) pozdrówka
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Mnie podoba się ten fragment:

    wczoraj płakałeś ty
    dziś płaczę ja
    witaj w klubie bracie

    podajmy sobie ręce
    i wyjmy razem
    o tym jak życie dało nam w kość

    uderzmy w stół pięścią
    i z pełną parą
    wypijmy za nieudaczników

    wypijmy za pechowców

    za tych co nic nie osiągnęli

    wypijmy wodę prosto ze stawu
    razem z rybami

    - taka puenta: "wypijmy wodę prosto ze stawu/razem z rybami" robi wrażenie i jest dwuznaczna. Bo nie wiadomo, czy wypicie wody z rybami, to sukces, czy porażka. Można sobie wybrać, w zależności od humoru.

    Jednak na pewno wypicie wody z rybami łączy się ze złowieniem tych ryb. Przecież łowić można też ustami.
    Ryby połknięte są na pewno złowione.

    Może to połknięcie ryb jest "połknięciem-zniszczeniem" swoich szans?

    A może - jest to szans zdobycie?

    Na tym polegałaby niejednoznaczność puenty. Na tej niepewności.

    Ale - i to ważne! - gdy po ewentualnym połknięciu ryb skarżysz się:

    i tak nie złowimy (tych ryb)
    nawet ryby nie chwycą naszej przynęty
    pewnie i tak szczupak się znajdzie
    i zeżre nam wędkę,

    to ja nie rozumiem! Skoro ryby zostaną złowione bez wędki, po prostu złapane ustami (i połknięte), to po co jeszcze męczyć się z wędką?...

    Trzeba się nad tym zakończeniem wiersza zastanowić:)
  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Co do wypijania razem z rybami, to wypicie ich jest faktycznie nie-złowieniem. Jeśli to złota rybka, to jak połkniemy to nici z życzeń, więc dla mnie to się klei. I jest tu też sukces w przegranej. Wypijamy wódkę razem z marzeniami które się nie spełnią.
    Z Panem Bogiem ?
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    A dla mnie to pieśń straceńców (bo też jestem za wersją, że ryby połknięte stają się martwe i nawet złota rybka, połknięta, nie pomoże), i gdy czytam słowa, żeby zrobić coś "pełną parą", gdy się płacze, to to wypicie wody z rybami jest właśnie ilustracją do WIELKIEGO, STRACEŃCZEGO CZYNU. Pełną parą! Cały staw! Z rybami-szansami!

    Stuknąć pięścią w stół i pogrążyć się całkowicie - taka jest moja opcja interpretacyjna.

    A z punktu widzenia ryby połknięcie jest też jej złowieniem. Patrz na szczupaka. Złapał (złowił) i pożarł płotkę. Polowania to łowy.

    Tutaj raczej chodzi o akt desperacji, ale można snuć analogie, jeśli chodzi o łowy, złowienie.

    No i - po co używa się wędki? Żeby złowić i zjeść, czyli w rezultacie także połknąć.
  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Trzy Cztery, wędkarze chyba lubią łowić bardziej niż jeść, rybę można kupić w sklepie. Excytacja gdy ryba weźmie przynętę. A wypić z rybami to jak wyrzucić z kąpielą. Myśliwi na przykład chcą tylko ubić zwierzynę, jedzenie jest drugorzędne, wiem, bo słyszałem jak to się marnuje. Jeśli ryby to marzenia i plany, wtedy wypite są stracone, złowione są w ręku. Tak to widzi mi się. Oczywiście mój komentarz nie był skierowany przeciw Twojej interpretacji, a tylko w obronie czci wiersza ?
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Pobóg Welebor, przedstawiłam, co mi się tu spodobało, napisałam, dlaczego. Co do słów: "wypite są stracone' mieści się to także w mojej interpretacji. Jednak ja dodałam tu rys straceńczy. Rzucenie hasła:

    wypijmy wodę prosto ze stawu
    razem z rybami,

    zaraz po toastach:

    wypijmy za nieudaczników
    wypijmy za pechowców
    za tych co nic nie osiągnęli,

    jest zawołaniem w stylu: "wykończmy się wreszcie sami". Bo - jak jest w wierszu - i tak nic nie zdobędziemy naprawdę.

    Tylko - czy w wierszu trzeba aż tak walić łopatką po głowie, dopowiadać, że sie ryb-szans nie złowi, bo pech, bo nieudacznictwo, bo szczupak połknie wędkę?

    Takie rozgadanie tu akurat nie jest aż tak potrzebne. Chciałoby się coś zobaczyć samemu, o czymś pomyśleć pod wpływem słów, które tylko ukierunkowują.

    A tu jest kawa na ławę.

    To moje zdanie. Twoje może być inne. Nie twierdzę, że Twoje gorsze.
  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Trzy Cztery, ha ha, tak naprawdę twierdzisz, mówiąc, że jest kawa na ławę. Ale może masz rację, nie wiem. Ja odbieram mniej całościowo tylko fragmentami, więc oboje możemy mieć rację. Każdy zawsze ma rację (jakąś) zresztą, jak powiadają mędrcy ?
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Pobóg Welebor, jasne ?
  • Atriskel dwa lata temu
    Trzy Cztery Witam serdecznie i przyznam, że nawet ja sama nie przypuszczałam, że ten wiersz można zrozumieć na tyle sposobów i to bardzo ciekawych- rzeczywiście połknięte ryby to jakby połknięte własne marzenia, lecz co gdy samemu jest się rybą? Co jeśli te ryby to był czas stracony? Złotą rybką, która chciała spełnić nasze marzenia a my je zatopiliśmy we własnych rozterkach "bracie".
    Zrobiłam przerwy, dzięki Twoim wskazówkom i dopisałam 2 wersety "wynurzyli się z akwarium wypluwając kawałki spławika"
    Bardzo dziękuję za Twoją interpretację. Pozdrowionka ;-))
  • Atriskel dwa lata temu
    Pobóg Welebor Każdy tutaj ma rację, bo wiersz niejednoznaczny a tym bardziej po dopisaniu końcówki "wynurzyli się z akwarium wypluwając kawałki spławika"
    Bardzo dziękuję za tę przynętę :-)
  • Atriskel dwa lata temu
    Trzy Cztery Miałam tu na myśli, że my sami czasem też jesteśmy rybą a czasem wędką. Czasem mniej znaczy lepiej -może rzeczywiście miałam uciąć do "stawu", ale wtedy nie byłoby zamieszania, pomyślę jeszcze :) dzięki
  • Piotrek P. 1988 dwa lata temu
    Też bym chciał cofnąć czas do roku 2002. Szkoda, że się tak nie da. Podoba mi się to zaskakujące zakończenie. Przebojowy wiersz.

    5, pozdrawiam ?‍♂️ ⏲ ? ? ? ?
  • Atriskel dwa lata temu
    Piotrek P. 1988
    Dzięki
    "I wynurzyli się z akwarium
    wypluwając kawałki spławika"
  • MartynaM dwa lata temu
    Peelka zmaga się z upiorami przeszłości, chciałaby cofnąć czas, bo teraz wiedziałaby jak się obronić przed tym, co było złem i zostało w niej pomimo minionych lat. Uważa, że przyczyna tkwi w przeznaczeniu, dlatego łączy się z ludzmi, którzy jak ona zmagają się z przeszłością, może w grupie lżej, aczkolwiek nie wierzy w sukces tej terapii.

    Niepotrzebny, moim zdaniem, rym. Jest prosty, banalny. Lepiej odejść i skupić się na istocie problemu.
    Miejscami przegadanie. Nożyczki konieczne.
    Zostawić trzeba esencję, resztę sam czytelnik zobaczy.

    Pozdrawiam
  • Atriskel dwa lata temu
    Bardzo dziękuję za podpowiedź
    Esencję zawarłam w akwarium i dopisałam 2 wersety. Pozdrowionka :)
  • MartynaM dwa lata temu
    Atriskel i co, myślisz że jest lepiej? Zostawiłaś tragiczny rym, ktory trywializuje całość
    Spójrz co zostawiła ci 3/4... naprawdę tak trudno ogarnąć?
  • Atriskel dwa lata temu
    MartynaM może i masz rację- 3/4 pięknie wszystko opisała i większości zgadzam się z tym co napisała. Napewno dało mi to dużo do przemyślenia, ale z wierszami to chyba jest tak, jak z wiatrem, zależy w którą stronę powieje ....dziś dopisałam, a może jutro utnę. Coś tam jakby haczy- chyba zęby szczupaka, którym sami czasem jesteśmy ..
    Dzięki i pozdrawiam
  • MartynaM dwa lata temu
    Atriskel, nic ci nie dało do przemyślenia, i nie da.
    Ja umywam ręce, bo szkoda zdrowia. Niech się inni męczą.
  • Atriskel dwa lata temu
    MartynaM W każdym razie dzięki za trudy. Masz rację szkoda zdrowia ...czasem trzeba pozostawić coś czasowi
  • Łukasz Jasiński dwa lata temu
    Rzeczywiście, takie coś...
  • Atriskel dwa lata temu
    w akwarium naszej głowy się mieści
    Takie coś co wie kiedy złapać przynętę, a kiedy omijać ;-)
    Dziękuję za komentarz
    Dziś czarne/jutro białe a od brzegu do brzegu cała gama kolorowych rybek sobie pływa.
    Pozdrawiam

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania