takie coś
żeby znaleźć takie coś
złoty środek, by odmienić los
żeby cofnąć czas ze dwadzieścia lat
by nade mną nie stal kat
takie coś
by ten pech odszedł już
i by fatum uciekło
gdzie pieprz rośnie
wczoraj płakałeś ty
dziś płaczę ja
co za różnica ha
witaj w klubie bracie
podajmy sobie ręce
i wyjmy razem
o tym jak życie dało nam w kość
uderzmy w stół pięścią pełną parą
wypijmy za nieudaczników
wypijmy za pechowców
za tych co nic nie osiągneli
wypijmy wodę prosto ze stawu
razem z rybami
których i tak nie złowimy
nawet ryby nie chwycą naszej przynęty
pewnie i tak szczupak się znajdzie
i zeżre nam wędkę
I wynurzyli się z akwarium
wypluwając kawałki spławika
Bardzo dziękuję za komentarze, myślałam co by tu obciąć, lecz każde słowo tutaj coś znaczy - pewna intryga, morał i lekcja. Namiksowałam więc bardziej - dopisałam 2 ostatnie wersety.
Komentarze (22)
obleczone w pytania bez odpowiedzi, a nawet nutką rezygnacji, ale jednak z kluczem do otwarcia drzwi
''uderzmy w stół pięścią pełną parą"→to się przestraszą i wyskoczą z futryny, a my wejdziemy zamyśleni.......
Pozdrawiam☺️:)
wczoraj płakałeś ty
dziś płaczę ja
witaj w klubie bracie
podajmy sobie ręce
i wyjmy razem
o tym jak życie dało nam w kość
uderzmy w stół pięścią
i z pełną parą
wypijmy za nieudaczników
wypijmy za pechowców
za tych co nic nie osiągnęli
wypijmy wodę prosto ze stawu
razem z rybami
- taka puenta: "wypijmy wodę prosto ze stawu/razem z rybami" robi wrażenie i jest dwuznaczna. Bo nie wiadomo, czy wypicie wody z rybami, to sukces, czy porażka. Można sobie wybrać, w zależności od humoru.
Jednak na pewno wypicie wody z rybami łączy się ze złowieniem tych ryb. Przecież łowić można też ustami.
Ryby połknięte są na pewno złowione.
Może to połknięcie ryb jest "połknięciem-zniszczeniem" swoich szans?
A może - jest to szans zdobycie?
Na tym polegałaby niejednoznaczność puenty. Na tej niepewności.
Ale - i to ważne! - gdy po ewentualnym połknięciu ryb skarżysz się:
i tak nie złowimy (tych ryb)
nawet ryby nie chwycą naszej przynęty
pewnie i tak szczupak się znajdzie
i zeżre nam wędkę,
to ja nie rozumiem! Skoro ryby zostaną złowione bez wędki, po prostu złapane ustami (i połknięte), to po co jeszcze męczyć się z wędką?...
Trzeba się nad tym zakończeniem wiersza zastanowić:)
Z Panem Bogiem ?
Stuknąć pięścią w stół i pogrążyć się całkowicie - taka jest moja opcja interpretacyjna.
A z punktu widzenia ryby połknięcie jest też jej złowieniem. Patrz na szczupaka. Złapał (złowił) i pożarł płotkę. Polowania to łowy.
Tutaj raczej chodzi o akt desperacji, ale można snuć analogie, jeśli chodzi o łowy, złowienie.
No i - po co używa się wędki? Żeby złowić i zjeść, czyli w rezultacie także połknąć.
wypijmy wodę prosto ze stawu
razem z rybami,
zaraz po toastach:
wypijmy za nieudaczników
wypijmy za pechowców
za tych co nic nie osiągnęli,
jest zawołaniem w stylu: "wykończmy się wreszcie sami". Bo - jak jest w wierszu - i tak nic nie zdobędziemy naprawdę.
Tylko - czy w wierszu trzeba aż tak walić łopatką po głowie, dopowiadać, że sie ryb-szans nie złowi, bo pech, bo nieudacznictwo, bo szczupak połknie wędkę?
Takie rozgadanie tu akurat nie jest aż tak potrzebne. Chciałoby się coś zobaczyć samemu, o czymś pomyśleć pod wpływem słów, które tylko ukierunkowują.
A tu jest kawa na ławę.
To moje zdanie. Twoje może być inne. Nie twierdzę, że Twoje gorsze.
Zrobiłam przerwy, dzięki Twoim wskazówkom i dopisałam 2 wersety "wynurzyli się z akwarium wypluwając kawałki spławika"
Bardzo dziękuję za Twoją interpretację. Pozdrowionka ;-))
Bardzo dziękuję za tę przynętę :-)
5, pozdrawiam ?♂️ ⏲ ? ? ? ?
Dzięki
"I wynurzyli się z akwarium
wypluwając kawałki spławika"
Niepotrzebny, moim zdaniem, rym. Jest prosty, banalny. Lepiej odejść i skupić się na istocie problemu.
Miejscami przegadanie. Nożyczki konieczne.
Zostawić trzeba esencję, resztę sam czytelnik zobaczy.
Pozdrawiam
Esencję zawarłam w akwarium i dopisałam 2 wersety. Pozdrowionka :)
Spójrz co zostawiła ci 3/4... naprawdę tak trudno ogarnąć?
Dzięki i pozdrawiam
Ja umywam ręce, bo szkoda zdrowia. Niech się inni męczą.
Takie coś co wie kiedy złapać przynętę, a kiedy omijać ;-)
Dziękuję za komentarz
Dziś czarne/jutro białe a od brzegu do brzegu cała gama kolorowych rybek sobie pływa.
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania