Poprzednie częściTamarze 1

Tamarze 2 (oski)

ostatnio młodemu poecie tłumaczyłem

że to co czuje to tylko

welcome in my hell

i Stachurza mgła

 

kolejne pokolenie wrasta

w imaginarium

i nie pomogą im wiersze

bo rozumienie nie pomaga na strach

nie łata dziur w sercu i nie

zawsze pozwala przetrwać

choć łączy nas i dzieli to samo

jego przerażenie że wróci

w moją pewną awersję że nigdzie nie poszło

 

.

 

źle nastrojona struna

luźna

zwisasz sam na sobie

i nie gra nic

pozbawia zasad

wgłaskanych przez delikatne dłonie

wbitych przez znajome pięści

 

kiedy nagle brak zasad jest jedyną zasadą

nigdy jedynym teraz

a ja

jestem prawdopodobnie

bardzo prawdopodobnie

 

przetacza się niedowidzenie

absurdy koją

boją bywa może

sprzętem do głaskania ostrze

usta do milczenia a oczy widzą

mgły

 

znaczenie braku

brak w znacznej mierze określa jest

drylujesz się sam pogiętym widelcem

szlakiem do nikąd

szlabanem

i kto by pomyślał

że kwadrat istnienia

chwilami wygina się w romb

 

.

 

nie ma dobrych rad

oby było jutro

wyjdź lub zostań

cozaróżnica

już to znasz

zrozumienie od teraz na zawsze

to już będzie tylko kwestia

braku

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania