-----(wykasowany)-----

--

Średnia ocena: 3.5  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Szpilka 17.01.2021
    "Nigdy się nad tym głębiej nie zastanawiał, a teraz połączył wszystko do kupy i wyszło mu, że sam sobie takie osoby w jakiś sposób wybierał. A może to one go wybierały? Chyba że to zwykły przypadek..."

    To taki zaklęty krąg albo raczej przeklęty, do mnie też się zazwyczaj pijawki przypinały, aż w końcu zaczęłam je strząsać, a dziś z miejsca posypuję solą, zanim zdążą się przyssać ?

    Nie ma ludzi zdrowych, są tylko niezdiagnozowani - Z. Freud

    Aha, aha, gdyby główny bohater znów nabrał ochoty na pizzę, niech nie zapomni o odgazowaniu ciasta, można mu przywalić z piąchy albo rozciągnąć, ma to niebagatelny wpływ na strukturę ciasta. Mozzarelli nie zapiekamy razem z ciastem, bo stanie się cieżkostrawna, mozzarellę układamy, gdy spód już niemal odpieczony i doprowadzamy do rozpuszczenia sera ?

    Dobry kawałek dziś i o zdrowiu, i o żarełku, to co lubię ?
  • Anonim 17.01.2021
    Tak bywa, że przyciągamy do siebie pewnego rodzaju ludzi. Ja Ci powiem, że miałem podobnie, też przyciągałem ludzi z problemami, szczególnie kobiety. Teraz od jakiegoś czasu szczęśliwie i mocno stanąłem na nogach i z jednej strony unikam ludzi, którzy epatują problemami, ale jeszcze bardziej unikam ludzi, którzy doskonale wpisują się w szeregi tzw zdrowych i pewnych siebie. I do dziś mam słabość do pewnego rodzaju kobiet, które przez psychologów nazwane byłyby "z problemami". Tak sobie myślę, że trzeba być sobą, nawet kosztem cierpienia, bo suma sumarum wychodzi to nam na plus. Bo nic nie zastąpi spokoju ducha.
    A co do ciasta, to faktycznie odgazowuję go osobiście, ale wydało mi sie to tak zwyczajne, że o tym nie pisałem. A o mozzarelli zapamiętam :)
    Dzięki za czytanie i serdecznie pozdrawiam.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania