Taniec bez granic
W szaleńczym tańcu
Każdy tak lekko
Stąpa po tafli
Tysiąca odbić
Wir namiętności
Tętni rytmicznie
Błysk cudzych oczu
Można się zgubić
Powiew uczucia
Jak wiatr we włosach
Rozrzuca myśli
W przestrzeń bez granic
I tylko w blasku
Świec rozżarzonych
Poczujesz płomień
Palący ducha
J. T.
Komentarze (35)
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Pozdrawiam serdecznie 🙂
"OSWIADCZENIE"
W pełni świadoma i odpowiedzialna za swoje czyny/słowno - graficzne ⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️
Nawet nie mam zamiaru komentowania wielkich liter w każdym wersie = kupuję... czy to się komuś podoba, czy nie😀
Serdecznie pozdrawiam.
Pozdrawiam również 🙂
powiew uczucia rozrzuca myśli jak wiatr - i jak ten wiatr złapać w tym wirze namiętności i jeszcze przy blasku świec, jak to wszystko poza granicami ląduje?
Bardzo śmiesznie, Jordan, by nie rzec - przekomicznie
Dziękuję za komentarz oraz ocenę i pozdrawiam serdecznie 😉
np. w obłędnym tańcu itd. i już zmienia się postrzeganie, bo obłędny może zawierać lekkość i finezję, ale szaleńczy nie posiada tych cech... i dalej też tak samo. Moim zdaniem nie został przemyślany ten wiersz...
Sorry, ale ja tego nie kupuję...
A co do ostatniego zdania w Twoim komentarzu, to cóż mogę rzec... W punkt po prostu ^^
Pozdrawiam serdecznie 😊
Pozdrawiam. 🙂
I na tym kończę definitywnie. Jestem otwarty na konstruktywną krytykę (vide wpisy "powracającej..." do jednego z moich poprzednich wierszy), natomiast z Twoją oceną oraz Grafomanki się po prostu nie zgadzam i nie zamierzam w tym wierszu niczego zmieniać.
Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję za ciekawą wymianę argumentów 🙂
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania