riggs na potrzeby Opowi piszę szybko, tutaj wystarczy, chociaż nie wiem, czy ktoś poza Neurotykiem zrozumie. I tak się zastanawiam, czy nie poprawić... .
betti Neurotyk bedzie musiał udawać, że rozumie, i że mu sie podoba taka już jego rola w waszej drużynie. Ja sie nie wypowiem na temat wiersza, bo to taki cienkusz, że nie wiem co to jest. Na potrzeby opowi piszesz szybko bo, to tutaj miało wystarczyć. To nigdzie nie wystarczy. Neuro czasem chlapnie bochomaza, ale on przynajmniej sam sie pózniej z niego śmieje. Ty oczekujesz co usłyszeć pod tym tekstem? Toz to tak słabe... a miałem sie nie wypowiadać, zapomniałem.
Neurotyk moja droga, pomimo tego że jest tu średnio oceniany, ma niezwykłą umiejętnośc malowania obrazów słowami i z jego wierszach jest coś z magii. U Ciebie niestety tego nie ma. Samo określenie że piszesz z na potrzeby tego portalu jest także absurdalne. Portal Nie ma potrzeb potrzeby mają ludzie którzy chcą tutaj pisać.
Szklanka zawsze jest pełna do połowy. Więc nie zgodzę się z tobą, że jest pusta. Prędzej to na satyrę wygląda, bo taki miałaś cel pisząc tych parę słów? Pozdrawiam
Rozważania na temat punku widzenia przykładamy do szklanki wypełnionej do pewno miejsca połowy cieczą. Jeden widzi szklankę pustą do połowy, drugi pełną do połowy.
Pusta szklanka, to pusta szklanka, tłucze się bardzo głośno.
Riggs, przeczytałeś dosłownie i napisałeś dosłownie... a gdybyś chociaż trochę się uczył, to od razu, od pierwszego wersu wiedziałbyś o czym jest miniaturka... nie żal?
Kochana, oświeć Zatem proszę wszystkich niedouków, Czym jest miniatura i jakże powinno się ją czytać. Niegodni bowiem czytelnicy bez doktoratu komentować twoje dzieła. O pani nie jestem godzien aby czytać dzieła twoje, ale powiedz tylko słowo a będzie uzdrowiona dusza moja. Amen
"Mam dwadzieścia cztery lata
ocalałem
prowadzony na rzeź. - zobacz jaka piękna metafora... ocalałem prowadzony na rzeź. Cudne."
- betti
Szkoda, że nie ma opcji wyróżnienia komentarza na głównej, bo zabieg metafory (IV klasa podstawówki) jest dla tej pani niezrozumiały XD Zdanie informacyjne to wręcz przeciwieństwo metafory, ale to się dokształcisz mam nadzieję, bo zaległości spore XDD
Napiszę Ci definicję metafory, bo widzę, że potrzebna.
Metafora (gr. μεταφορά), inaczej przenośnia – językowy środek stylistyczny, w którym obce znaczeniowo wyrazy są ze sobą składniowo zestawione, tworząc związek frazeologiczny o innym znaczeniu niż dosłowny sens wyrazów,
Nie pogrążaj się XDD rzeź to ordynarne określenie masowego ludobójstwa, a Różewicz (co wiedzą licealiści - jesteś po szkole średniej?) CELOWO zrezygnował z metaforyzacji "Ocalonego". "To poezja „bez maski i kostiumu”", on się BRZYDZIŁ metaforyzowaniem rzeczy tak okrutnych i aż by się w grobie przewrócił, czytając Twoje dyrdymały XDD Więc chowaj swoją definicję z wikipedii i wracaj szpanować maluczkim, w tym boskiemu mężczyźnie z Łopowi XD
Jared przeczytaj, co piszą znawcy tematu;
'' Najwspanialsza w liryce światowej metafora objawiająca siłę bierności wobec celowej, zaprojektowanej aktywności. Owa aktywność z niejasnego powodu, najprawdopodobniej na skutek egzystencjalnego lęku, domaga się rzezi, śmierci. W naturze to nawet wytłumaczalne i usankcjonowane''.
Może trzeba by było wyjść z podstawówki, żeby chociaż tego się dowiedzieć?
Ty tego nie wiesz, bo jeszcze nie wyszłaś XD Dla Ciebie metaforą nie jest: "poszedłem do toalety", ale "zawalistym krokiem wlazłem do kibla" już tak XD Rzeź to synonim ludobójstwa o zabarwieniu dość ordynarnym, więc - z Twej definicji - "językowy środek stylistyczny, w którym obce znaczeniowo wyrazy są ze sobą składniowo zestawione, tworząc związek frazeologiczny o innym znaczeniu niż dosłowny sens wyrazów", to się nie zgadza. To uno. Dos, Różewicz nie-stosował-metafor, bo jego program poetycki jest przeciw środkom stylistycznym. Tres, to jest zdanie informacyjne, jak większość tego wiersza, a jedynym pewnikiem stylistycznym jest tu klamra kompozycyjna (doczytaj sobie co to ;)). Twoja definicja, twórczość Różewicza, opracowanie literackie - wszystko przeciw Tobie, ale dalej, śmiało, zawracaj rzekę patyczkiem XD
Jared jesteś po prostu niedouczony... nikt teraz nie korzysta z jednego źródła, kiedy oceany ma u stóp. To metafora, ale może zrozumiesz. Wstyd chłopczyku, że zamknąłeś się w ciasnych ramach, ale to Twój wybór, ja mogę tylko współczuć.
To nie wiem, zajączku? Mroczne serduszko? Jej książęcy majestat? Wybierz sobie, a tu masz źródła. I powiem Ci, że ciężko w nich znaleźć nawet słowo "metafora", w ujęciu innym niż rozumienie wartości i świata, co tylko potwierdza, że nikt nad metaforami nie grzebał, bo... ich tam po prostu nie ma.
"Czytelnikowi oswojonemu z poezją Baczyńskiego czy Gajcego wiersz Różewicza może wydać się zbyt dosłowny, a przede wszystkim „niepoetycki”. Nie znajdziemy w nim przecież podstawowego środka artystycznego, jakim poezja posługuje się do wieków – metafory. Spiętrzenie niezwykłych metafor, które funkcjonowały w poezji Baczyńskiego, tutaj nie ma miejsca.
Tekst epatuje surową, ascetyczną formą. To poezja „bez maski i kostiumu”. Określił ją w ten sposób sam Różewicz, wyrażając przekonanie, że wszelki sztafaż poetycki jest zbędny, a nawet niestosowny wówczas, gdy mówi się o śmierci, cierpieniu, rzeczach ostatecznych. Rezygnacja z metafory stanie się podstawowym założeniem programu poetyckiego autora tomu poetyckiego Niepokoju, co wyraźnie potwierdza zamieszczony w nim wiersz Ocalony. Miejsce wzniosłej metaforyki zajmują proste zdania o charakterze informacyjnym, typu:
„Mam dwadzieścia cztery lata…”
„Człowieka tak się zabija, jak zwierzę…”
„Jednako waży cnota i występek… itp."
Haha, coś Ci powiem XD Ty sobie chyba upatrzysz jakiś wierszyk w stylu "Usiadłem na arcyksiążęcym kiblu mej pustki, marzenia nocne odchodzą z moczem porannym, i wszystko trafił (chwila napięcia, efektowna pauza) chuj" i potem lecisz na Opowi do losowego usera, trzepiocząc jak przekupka z targu i wołając - "TO JEST METAFORYCZNY KIBEL, NIE ZROZUMIESZ TEGO, PLEBSIE". Potem rozłożysz ręce jak pastor i będziesz dwie godziny trajkotać nad wyższością swojego kibla, majestacie deski klozetowej i złotym gardle spłuczki marzeń ulotnych. A potem przyleci bosky menszczyzna, rzuci Ci różę do nagich stópek i proces się zapętla w nieskończoność XD Żebyś Ty chociaż argumenty jakieś poza "poezją nowoczesną" i Leonem noname, poetą-Mesjaszem i definicją metafory z wikipedii XD
Jared czyli nie zaprzeczyłeś. Masz rację, z faktami trudno wygrać.
Lubię wiersze Neurotyka, to też fakt. Prawdę mówiąc wszyscy, którzy znają się na poezji są nimi zachwyceni. Ma chłopak wyjątkowy talent, daleko zajdzie.
Jared to Ty jak ślepy o kolorach... ale dobra, skoro tak bardzo Ci na tym zależy, to trzymaj się swojej wersji, ja pozostanę przy swojej i wszyscy będą zadowoleni.
Jared ja Ciebie ładnie proszę, idź już stąd, może są jakieś ''świetne'' wiersze do interpretacji... po co komuś ma być przykro, że tylko tutaj tyle komentarzy...
Jared możesz odkupić winy komentarzem, ale już nie tutaj, może coś jeszcze wkleję, żebyż mógł zabłysnąć. Dzisiaj dziękuję Ci za rozmowę i życzę dobrej nocy.
"poeta mesjasz było o wielkim Leonie", oooo, Jared - widzę, że nie tylko mnie Leon się tak zakotwiczył w mozgu.
Elizabeth - Ciebie się nie czepiam i zważam na język, by nie poranić Twych delikatnych uszek jezykiem sebixowym, przypominającym szybką kosę pod żebro na ośce.
Tak Cię od czasu do czasu biernie studiując z nudy - przyznać muszę, że masz (i tu zagwozdka) - taką cechę czy też...umiejętność, że gdzie się nie pojawisz i czegoś nie pogadasz - robi się burza w szklance wody.
Nie jest to w mym odbiorze żaden wybitny wiersz, co by nad nim pochylać leb i o niego drżeć koty.
Sama Ty jesteś ciekawsza. Nie wiem, czy złośliwość i uszczypliwość to u Ciebie cechy wrodzone, czy sadzisz, ze tylko tak "na ostro" da się (nie da się) wyciągnąć ludzi z grafomanii i poetyckich profanacji, czy może wciąż przejawiasz dziecięco wzruszający ból dupy o to, że ten portal to gówno i świat też gowno.
Siedząc nad Ginsbergiem pomyslalam, że na pewno też powiedziałabys, że to gowno.
Wiesz co nieco o poezji w swojej definicji.
Ale jest też pewne "poza definicją".
Pozdrawiam Cie.
Na mnie możesz wieszać psy, chociaż w dzisiejszych czasach gdzie co trzecia osoba na wyższe wykształcenie jestem wręcz dumny że nie skończyłem studów, bo pozostałem sobą. Ale co do Pasji, zachowaj trochę szacunku, ponieważ robi dla nas tutaj bardzo dużo za darmo
, a po drugie i dużo ważniejsze, w pisaniu do pięt jej nie dorastasz.
riggs no coś Ty, wykłada na mniejsza z tym i zawsze jest w domu wieczorami... czasami śmieje się z mojego stukania w klawiaturę, bo wie, że rozrabiam. Ma świetne poczucie humoru...
betti faktycznie będąc z Tobą trzeba mieć ogromne poczucie humoru, druga opcja to mieć dużo zioła. Przekaż mu kondolencje ode mnie. Na pocieszenie dodam tylko, że dziś wykonałaś plan w stu procentachlPrzyciągnęłaś uwagę wszystkich. Popularność zdobyta. Zakończę prostackkim dowcipem.
Po latach spotyka się dwóch kolegów , chwalą się rozmawiają, aż temat zszedł na związki małżeńskie.
Pierwszy mówi - wiesz ja mam taką żonę że za niąwszyscy się oglądają.
No to dobrze trafiłeś mówi drugi. A jak wygląda?
Pierwszy na to podobna jest do Matki Boskiej.
No to klasyczeji urody ciemnowłosa zapewne. Masz jakieś zdjęcie?
E tam Daj spokój- oponuje drugi z mężczyzn po chwili jednak wyciąga zdjęcie z portfela
O MATKO BOSKA!!!!!
betti stawiam na gorzej niż źle, jest też opcja, że chłopa Ci trzeba - tu odniosę się do " Nic śmiesznego" i opowieści brunetki o góralu... Ciekawe czy wykładowca przepchnąłby samochód kombi 1680kg , zimą, 450m pod wzniesienie lekkie bo jakieś 2% , patrząc jak znieczulone społeczeństwo ma w piździe pomoc. Chyba we śnie. A co do braku wykształcenia pani mądralo, to 15 lat temu byłem jednym z 9 lub 10 na całą Polskę ojcem, który wygrał sprawę o dziecko, a jedynym bez adwokata i przeciw adwokatowi. W dupie byłaś, gówno widziałaś i dlatego gówno piszesz.
Metafora i dosłowny ( stare!)
- Pan stoi na końcu?
- Nie. Na nogach.
- Świnia
- Kowalski jestem.
- Całuj mnie pan w dupę!
- Pani ja tu nie na pieszczoty a po cytryny stoję w kolejce.
I tak można godzinami! A jakbyście tak spróbowali po polsku i bardziej przyjaźnie a mniej wojowniczo?
Anonim27.09.2017
Ostatnie zdanie, to ważny głos Karawan właśnie w takich chwilach na opowi.pl ! ;-)
betti jesteś zgorzkniała stara panna i cierpisz. że żyjesz bez faceta. Czepiasz się wszystkich, żeby wypluć ten jad który nosisz w sobie. Idź i się ubij, zjedz coś i wyrzucaj, a poczujesz się lepiej. Bo tylko chodzisz po ludziach i szukasz dziury w całym. Powtarzasz to samo. Mamy już dosyć ciebie.
betti nie śledzę w sumie. Tak siedzę, ale jak zobaczyłem amen, to chciałem zaakceptować. W zdrowej, nie przesadzonej ilości i jako alternatywa dla standardowo stosowanej kropki (tudzież dobranoc, czesc, pa) amen jest zajebisty.
Amen jest takim podsumowaniem o zabarwieniu wbijanego gwoździa.
To, jak zobaczyłem, postanowiłem swoje małe oblubienie dla owego zacnego niestandardu zaakcentować.
betinka Ty chyba piszesz o sobie... poszukaj faceta, chociaż w Twoim przypadku, to trzeba samobójcy, ale są przecież i tacy... może jakimś cudem zaczniesz się uśmiechać...
riggs wszystko zacne, tylko te hihi takie średnie. Uściśle: kobiety, babki, dziewoje: hihi
Mężczyźni, faceci, chłopcy: haha lub hehe.
A poza tym. Zacne
Violet pierwsze vampiry nie piły krwi, tylko pozbawiały mężczyzn zdolności prokreacyjnych. Było to pierwsze wytłumaczenie niepłodności wśród mężczyzn. :P
beti tą samą rzecz można przekazać w różny sposób. Takie walenie prosto z mostu, jest po prostu waleniem komuś w twarz. Ale by to zrozumieć potrzeba empatii. Jeżeli szczerość jest ważniejsza od człowieka, to jest po prostu chamstwem.
betti zerknij do mojego wiersza na Literkową Bitwę Czerwony pokój. Tylko nie bij mnie mocno
Anonim27.09.2017
betti "seks jest niezbędny, to podstawa dobrego związku" i " przyjaźń w związku to podstawa". Jeśli tak jest to gratuluję. Szczerze i od serca. To jest w dzisiejszych czasach COŚ ! :-)
pasja przecież ona chce mieć monopol na wyrażanie opinii na temat wszystkich wierszy tutaj publikowanych, cała reszta jest według niej niekompetentna. A przecież każdy chce pokazać swoje wyobrażenia, swoją interpretacje jakakolwiek by ona nie była.
Piszę krótko i na temat, co jest źle, chwalę, kiedy widzę pracę nad sobą. Kiedy do znudzenia powtarzam, że coś jest do kitu i to samo widzę w kolejnych wierszach, nie da się chwalić...
Osobiście cenię Twoje uwagi, komentarze, aluzje, sugestie i rady, chociaż mnie niedotyczą, ale zwracasz uwagę na pewne sprawy w twórczości wielu tutejszych opowijczyków. Skąd to działnie? Ta chęć? Ta misja? Jakkolwiek postawiłbym pytanie, to co Cię betti osobiście do tego skłania? Tak z ciekawości, bez osobistych wycieczek...
betti ale w ten czas nie wychodzisz na egocentryczną impertynentkę i jak komuś poradzisz to cię wysłucha, a nie oleje. Takt. Ludzie także oceniają opinie innych, po przez pryzmat emocji, jakie z ludźmi się wiążą. Choćbyś miała najlepsze intencje, nikt cię nie posłucha, jak wyrazisz to w zły sposób.
pasja nie przesadzam. Nie uczycie się, wolicie toczyć długie, bzdurne dyskusje zamiast przysiąść nad tekstem. Będziecie toczyć walki jak teraz, ale nie wyciągniecie z tego żadnej nauki, bo jedna drugiej przytaknie, że dobrze pisze i dalej jest to samo...
Nerd próbowałam już w każdy, ale Violet robi Wam tu krecią przysługę, a Wy jej na to pozwalacie... Zobacz jak ona pisze, jej styl jest dobry. Teraz akurat za dużo pisze o seksie, ale pisze bardzo dobrze, Wam pozwala się ośmieszać chwaląc wszystko jak leci... Nikt nie pisze zawsze dobrych wierszy, nawet najlepsi. W jej ocenie każdy. To jest normalne? Uważam, że ona się z Was śmieje, bo głupia nie jest...
betti każdy pisze na swoim poziomie. Na pewne rzeczy trzeba czasu i nie wali się wszystkiego od razu, tylko powoli. Niemowlęcia nie karmi się stałym pokarmem, bo się zadławi.
Przeginasz, przeginasz! Myślisz, że ludzie tutaj nie mają rozumu? Chwalę co mi się podoba, bo jak mi się nie podoba albo nie rozumiem, to nie odzywam się, bo nie jestem kompetentna aby zwracać komukolwiek uwagę. A poza tym milion razy już powtarzałam, że zwracam uwagę na to co autor chce powiedzieć, a nie jak wykonał. Masz jakiś problem z seksem? Przeszkadzam Ci tutaj? Powiedz w końcu jasno, co do mnie masz
Violet myślę, że mają i wreszcie przejrzą na oczy, czego szczerze im życzę... Już tysiące razy pisałam, co do Ciebie mam, a Ty nadal udajesz, że nie rozumiesz. Tym chcesz ludziom oczy zamydlić? Nie da się. Szkodzisz wszystkim, taka jest prawda. Niejedna osoba sama do tego dojdzie... gdy tylko te dobre wiersze wystawi na innym forum. Wtedy Ci podziękują...
betti jak nic poślą mnie na stos, a Ty będziesz tą która podłoży pierwszą zapałkę. Chyba odejdę z opowi... nie mam innego wyjścia. Ocalę milion zagrożonych moim śmiercionośnym wirusem talentów.
Violet najważniejsze przecież, żebyś Ty dobrze pisała i tego jak widzę trzymasz się mocno... bardzo mądrze. Chwal dalej, dopóki sami Ciebie nie wykopią. Pa
Violet znowu nisko padasz... Ty mnie, nie jesteś w stanie zaszkodzić, bo ja znam swoją wartość i to nie ja będę chciała napluć Ci w twarz. Bez przesady...
betti potrafisz zniszczyć komuś marzenia, a to takie ważne w życiu. Nie piszę dla poklasku, bo wiem że nie umiem i ty nie musisz mi tego mówić. Znam swoją wartość i miejsce. Znalazłam się tutaj na zakręcie i jest to dla mnie miejsce szczególne. Więc proszę nie brudź tego miejsca i nie mów mi co mam robić? Jestem dorosła, zbyt dorosła i dobrze mi tu, bo mogę się tutaj wypowiadać. Pozdrawiam
betti jakie słowa: szkodzić, pluć, przesada... Musiałaś dużo w życiu wycierpieć, Twój irracjonalny strach, obawa o wartość... zaznałaś poniżenia. Ale wiedz, że czas leczy rany i jeśli ma Ci pomóc dokopywanie mi w dowartościowaniu siebie, to nie żałuj sobie ;)
Violet jesteś głupia jeżeli myślisz, że ktoś to kupi... czekałam na tekst o dowartościowaniu. Tylko to Ci już pozostało... biedna Violet, jak zawsze niedowartościowana.
pasja inni też mają marzenia, nie myśl tylko o sobie. Są tutaj osoby, które chcą się wybić i mają do tego prawo, czemu im odmawiać tego prawa, blokować dostęp do wiedzy i rozwoju? To zbrodnia.
"chwalić kiepskie wiersze jest chamstwem" - to czy coś jest kiepskie czy dobre będzie, Elisabeth, wrażeniem czysto subiektywnym.
To są pojęcia na wskros relatywne przecież. Nie ma jednego ustalonego schematu na dobry wiersz.
Wiersz nie jest dobry tylko dlatego, że Ty i Jegomość od gałązek, jabłek i chamstwa tak stwierdziliście.
Pewną wygodą jest widząc lustrzane zdanie w słowach kogos, kogo się ceni - szmuglować sobie na łeb, że to prawda absolutna.
Ale prawd absolutnych nie ma.
Poezja jest dziedziną skrajnie już odczuciową i bywa odczuwana bardzo odmiennie.
Widzisz, Ty powiesz "lubię wiersze Neurotyka, każdy kto zna się na poezji widzi jego niezwykły talent" - a w mojej opinii już na odwrót.
Pewien warsztat, owszem.
Warsztat i tyle, tego się można nauczyć.
Poza tym bezkrwistosc, miałkość, mierność, bywa że śmieszność.
Elisabeth, samej sobie robisz trochę ała twierdząc, że to co myślisz to nieprzestawialne posągi, prawdy z marmuru.
Nie da się pójść dalej nie biorąc nawet pod uwagę, że można zbłądzić.
I ani nigdy w ten sposób że szlaku nie zejdziesz, ani nawet nie dostrzezesz możliwości kryjących się w ciemności.
Trochę bez sensu, bo Ty też nie jesteś glupia.
A do zadufania w sobie można się przyzwyczaić.
Ja to w ogóle zawaliłem, bo biorę się za "przyboczną" dyskusję, a w pamięci miałem napisać o Twoim wierszu betti...ogólnie rzecz biorąc jestem pod wrażeniem, tak w wielkim skrócie. Użycie przez Ciebie słów pasuje do wielu sytuacji w życiu. Co więcej, do wielu ludzi żyjących wokół nas. Podoba mi się przekaz, przesłanie i cokolwiek tam głębszego...dziękuję, pozdrawiam :-)
Nie wiem, czy jako początkujący robaczek na tej stronie mogę cokolwiek dodać do tego "konfliktu", ale studiując Twoją twórczość zauważyłem jedną zależność. Im dalej w las, tym więcej uwagi poświęcasz otoczeniu Twoich wierszy niż temu, by stawały się lepsze. Fakt- nie wszystkie te komentarze były konstruktywną krytyką ale wychodzę z założenia, że innych traktuje się jak równych sobie. Brakuje u Ciebie zrozumienia przez to, że uważasz czytelników za gorszy sort, który nie potrafi interpretować twoich dzieł. Nie można winić innych za to, że nie podpasowały im poszczególne twory NASZEJ wyobraźni, ponieważ ta wyobraźnia jest właśnie nasza a co za tym idzie- nikt oprócz nas nie będzie w stanie jej w stu procentach zinterpretować tak, jakbyśmy tego chcieli. No chyba, że autor (bądź w tym przypadku autorka) schowa dumę w kieszeń i po prostu wytłumaczy :D
Komentarze (305)
Nie sądź innych po sobie - włazidupcu :)
Pasja, zawstydzasz mnie :)
Pusta szklanka, to pusta szklanka, tłucze się bardzo głośno.
Poetka zmienia wiersze poetów to i ja się odważyłem na kolanie jadąc 90 km/h. 3 minuty i utwór na Nobla gotowy
Konających głośno
Przebrzmiał ostatnim tańcem
W samotnej tajemnicy
Goją się rany zmęczonych stóp
Pst! Posprzątamy jutro.
No i tak sobie pobełkotałem metaforycznie
ocalałem
prowadzony na rzeź. - zobacz jaka piękna metafora... ocalałem prowadzony na rzeź. Cudne."
- betti
Szkoda, że nie ma opcji wyróżnienia komentarza na głównej, bo zabieg metafory (IV klasa podstawówki) jest dla tej pani niezrozumiały XD Zdanie informacyjne to wręcz przeciwieństwo metafory, ale to się dokształcisz mam nadzieję, bo zaległości spore XDD
Napiszę Ci definicję metafory, bo widzę, że potrzebna.
Metafora (gr. μεταφορά), inaczej przenośnia – językowy środek stylistyczny, w którym obce znaczeniowo wyrazy są ze sobą składniowo zestawione, tworząc związek frazeologiczny o innym znaczeniu niż dosłowny sens wyrazów,
'' Najwspanialsza w liryce światowej metafora objawiająca siłę bierności wobec celowej, zaprojektowanej aktywności. Owa aktywność z niejasnego powodu, najprawdopodobniej na skutek egzystencjalnego lęku, domaga się rzezi, śmierci. W naturze to nawet wytłumaczalne i usankcjonowane''.
Może trzeba by było wyjść z podstawówki, żeby chociaż tego się dowiedzieć?
''Dla Ciebie metaforą nie jest: "poszedłem do toalety", ale "zawalistym krokiem wlazłem do kibla" już tak'
Powiem Ci, że ta metafora Ci się udała, pasuje do Ciebie idealnie... '
http://rcin.org.pl/dlibra/doccontent?id=51155
http://rcin.org.pl/dlibra/doccontent?id=53807
https://depot.ceon.pl/handle/123456789/3663
https://repozytorium.amu.edu.pl/handle/10593/12219
https://repozytorium.amu.edu.pl/bitstream/10593/12219/1/PT_77-92.pdf
i wersja nieco prostsza, dla szkół średnich :P
"Czytelnikowi oswojonemu z poezją Baczyńskiego czy Gajcego wiersz Różewicza może wydać się zbyt dosłowny, a przede wszystkim „niepoetycki”. Nie znajdziemy w nim przecież podstawowego środka artystycznego, jakim poezja posługuje się do wieków – metafory. Spiętrzenie niezwykłych metafor, które funkcjonowały w poezji Baczyńskiego, tutaj nie ma miejsca.
Tekst epatuje surową, ascetyczną formą. To poezja „bez maski i kostiumu”. Określił ją w ten sposób sam Różewicz, wyrażając przekonanie, że wszelki sztafaż poetycki jest zbędny, a nawet niestosowny wówczas, gdy mówi się o śmierci, cierpieniu, rzeczach ostatecznych. Rezygnacja z metafory stanie się podstawowym założeniem programu poetyckiego autora tomu poetyckiego Niepokoju, co wyraźnie potwierdza zamieszczony w nim wiersz Ocalony. Miejsce wzniosłej metaforyki zajmują proste zdania o charakterze informacyjnym, typu:
„Mam dwadzieścia cztery lata…”
„Człowieka tak się zabija, jak zwierzę…”
„Jednako waży cnota i występek… itp."
http://aleklasa.pl/liceum/c230-wiersze/c304-analiza-wierszy/tadeusz-rozewicz-ocalony
Nioch, nioch, have a nice day, dark sun ;)
Riggs, dzięki, rano mi będzie głupio, bo znowu się wdałem w zbędną pyskówkę, ale jej hejty na Bogu ducha winnych użytkowników mnie irytują :P
Weźmy to na logikę, jeżeli już nic innego na Ciebie nie działa.
Czy ludzie idą na rzeź? Nie, ludzie idą na śmierć więc jest zastosowana przenośnia, bo rzeź dotyczy zwierząt. Zaprzeczysz?
Lubię wiersze Neurotyka, to też fakt. Prawdę mówiąc wszyscy, którzy znają się na poezji są nimi zachwyceni. Ma chłopak wyjątkowy talent, daleko zajdzie.
:-)
Elizabeth - Ciebie się nie czepiam i zważam na język, by nie poranić Twych delikatnych uszek jezykiem sebixowym, przypominającym szybką kosę pod żebro na ośce.
Tak Cię od czasu do czasu biernie studiując z nudy - przyznać muszę, że masz (i tu zagwozdka) - taką cechę czy też...umiejętność, że gdzie się nie pojawisz i czegoś nie pogadasz - robi się burza w szklance wody.
Nie jest to w mym odbiorze żaden wybitny wiersz, co by nad nim pochylać leb i o niego drżeć koty.
Sama Ty jesteś ciekawsza. Nie wiem, czy złośliwość i uszczypliwość to u Ciebie cechy wrodzone, czy sadzisz, ze tylko tak "na ostro" da się (nie da się) wyciągnąć ludzi z grafomanii i poetyckich profanacji, czy może wciąż przejawiasz dziecięco wzruszający ból dupy o to, że ten portal to gówno i świat też gowno.
Siedząc nad Ginsbergiem pomyslalam, że na pewno też powiedziałabys, że to gowno.
Wiesz co nieco o poezji w swojej definicji.
Ale jest też pewne "poza definicją".
Pozdrawiam Cie.
szklanki rozbijają się z hukiem
puste nawet nie brzękną ładnie
chodzą po rozbitych śladach
udają że mogą deptać
potem liżą sobie rany wzajemnie
nie ma sprzątaczek
wszystkie piszą
, a po drugie i dużo ważniejsze, w pisaniu do pięt jej nie dorastasz.
Po latach spotyka się dwóch kolegów , chwalą się rozmawiają, aż temat zszedł na związki małżeńskie.
Pierwszy mówi - wiesz ja mam taką żonę że za niąwszyscy się oglądają.
No to dobrze trafiłeś mówi drugi. A jak wygląda?
Pierwszy na to podobna jest do Matki Boskiej.
No to klasyczeji urody ciemnowłosa zapewne. Masz jakieś zdjęcie?
E tam Daj spokój- oponuje drugi z mężczyzn po chwili jednak wyciąga zdjęcie z portfela
O MATKO BOSKA!!!!!
- Pan stoi na końcu?
- Nie. Na nogach.
- Świnia
- Kowalski jestem.
- Całuj mnie pan w dupę!
- Pani ja tu nie na pieszczoty a po cytryny stoję w kolejce.
I tak można godzinami! A jakbyście tak spróbowali po polsku i bardziej przyjaźnie a mniej wojowniczo?
Amen jest takim podsumowaniem o zabarwieniu wbijanego gwoździa.
To, jak zobaczyłem, postanowiłem swoje małe oblubienie dla owego zacnego niestandardu zaakcentować.
Ehhh
Mężczyźni, faceci, chłopcy: haha lub hehe.
A poza tym. Zacne
A to wszystko w jeden dół.
Nie sraj babo, nie pierdź wole,
Bo tam ..... siedzi w dole.
Wileńskie pogwarki.
Niech mię los w dupę całuje,
Kiedy mam czerstwość na twarzy,
A kuś gracko popryskuje.
Ody do Pirona
Canalus ostatnio nie mam na to czasu :)
nazywa brakiem umiejętności miękkich.
To są pojęcia na wskros relatywne przecież. Nie ma jednego ustalonego schematu na dobry wiersz.
Wiersz nie jest dobry tylko dlatego, że Ty i Jegomość od gałązek, jabłek i chamstwa tak stwierdziliście.
Pewną wygodą jest widząc lustrzane zdanie w słowach kogos, kogo się ceni - szmuglować sobie na łeb, że to prawda absolutna.
Ale prawd absolutnych nie ma.
Poezja jest dziedziną skrajnie już odczuciową i bywa odczuwana bardzo odmiennie.
Widzisz, Ty powiesz "lubię wiersze Neurotyka, każdy kto zna się na poezji widzi jego niezwykły talent" - a w mojej opinii już na odwrót.
Pewien warsztat, owszem.
Warsztat i tyle, tego się można nauczyć.
Poza tym bezkrwistosc, miałkość, mierność, bywa że śmieszność.
Elisabeth, samej sobie robisz trochę ała twierdząc, że to co myślisz to nieprzestawialne posągi, prawdy z marmuru.
Nie da się pójść dalej nie biorąc nawet pod uwagę, że można zbłądzić.
I ani nigdy w ten sposób że szlaku nie zejdziesz, ani nawet nie dostrzezesz możliwości kryjących się w ciemności.
Trochę bez sensu, bo Ty też nie jesteś glupia.
A do zadufania w sobie można się przyzwyczaić.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania