Taxi

„Panie, Pan tu nie stał!” rozległo się głośne wołanie. Parking pełen taksówkarzy wyczekujących na ludzi transportu potrzebujących. Czekając czas zabijają, grając w karty i papierosy paląc. Chodź taksówkarz to dobra praca jednak każdy narzeka, że się nie opłaca. Do taksówkarzy z oddali zbliża się pośpiesznie bardzo piękna pani. Taksówkarze karty porzucili i do swych „rumaków” prędko powrócili. Kobieta podbiegła do pierwszej taksówki i pyta: „Jaki będzie koszt podwózki?”. Taksówkarz: „Droga Pani nie będę ukrywał, nie jestem tani. Podwiozę Panią, gdzie tylko zechce. Nie będzie tanio, za to bezpiecznie." W ten rozległ się śmiech tak głośny, że wypłoszyłby wszystkie ptaki wczesnej wiosny. Śmiech tak dobrze wszystkim słyszany, dochodził ze stojącej obok taksówkarskiej karawany. Konkurent do Pani tymi słowami: „Pani go nie słucha, on tak wszystkim mówi, minie skrzyżowanie i zaraz się zgubi. U mnie za to usługi fachowe. Proszę tylko spojrzeć na licznik kilometrów, wszystkie wyjeżdżone po naszym miasteczku.” Kobieta dość mocno poddenerwowana postanowiła zapytać ostatniego pana. Ten siedział cicho w swojej taksówce, zatapiając nos w niedokończonej krzyżówce. Kobieta podchodzi i pyta: „Przepraszam bardzo. Potrzebuję taksówkarza, dla którego od gadania ważniejsza jest praca.” Taksówkarz mało wygadany, poznawszy adres powiedział uprzejmie do pięknej pani:„ Proszę usiąść i zaraz ruszamy. Jak pani zechce, to też pogadamy.” Na wskazany adres dość szybko dojechali, takiego kierowcę każda klientka chwali. Zadowolona kierowcy zapłaciła, bo na spotkanie się nie spóźniła. W tym czasie kierowcy co dużo gadali, wyciągnęli karty i dalej w nie grali.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania